Trakcję w okolicach Tczewa (województwo pomorskie, niespełna czterdzieści kilometrów od Gdańska) uszkodził pociąg towarowy należący do grupy "Lotos". To właśnie on blokował tory i narobił sporych kłopotów podróżującym na wybrzeże i wracającym znad morza turystom.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Awaria jest na tyle poważna, że lokalne pociągi trzeba było zastąpić autobusami (kursowały one na trasie Tczew - Subkowy), a składy dalekobieżne przeciągane są lokomotywami spalinowymi. Kolej zorganizowała objazdy przez Iławę i Toruń, ale z kiepskim skutkiem - opóźnienia są jeszcze większe.
Do zamieszania nie doszłoby, gdyby nie remont na trasie do Trójmiasta. Z ruchu wyłączony jest bowiem jeden z torów.
Trasa przez Tczew do Trójmiasta jest pechowa dla pasażerów - w połowie lipca, po nawałnicach, które przeszły przez nasz region i Pomorze to właśnie tutaj doszło do najpoważniejszych awarii. Opóźnienia wynosiły do trzech godzin, bo pomiędzy Smętowem a Twardą Górą na trakcję poprzewracały się drzewa i silosy zbożowe. Wówczas przepchnięto "spalinówkami" osiem pociągów dalekobieżnych, które, podobnie jak dzisiaj, ruszyły w dalszą drogę w pierwszej kolejności.
Podróż z Torunia do Grudziądza krótsza o 20 minut! Pociągi na trasie Bydgoszcz-Toruń też przyspieszą
Przypomnijmy, że remontowane są także tory pomiędzy Pruszczem Gdańskim a Gdynią. Na tej trasie do opóźnień dochodzi codziennie.
Czytaj e-wydanie »