Od lat 90. nasze domy i mieszkania mocno się zmieniły. Przejdź do kolejnych zdjęć, używając strzałek lub gestów.

Balkony w domach jednorodzinnych

Własny dom to dla wielu osób nie tylko spełnienie marzeń o zamieszkaniu na swoim, ale także oznaka statusu i sygnał dla sąsiadów, że danej osobie dobrze się powodzi. Było to widoczne szczególnie przed kryzysem z lat 2008–2009, kiedy koszty budowy były stosunkowo niskie, a kredyty łatwo dostępne. Powstało wówczas wiele domów pełnych ozdobników takich jak np. kolumny czy balkony z ozdobnymi balustradami. Te ostatnie często nie pełniły żadnej funkcji użytkowej i stały puste lub szybko zmieniały się w składzik na graty.

Jeśli ktoś bardzo chce mieć balkon w domu i stać go na to, można go oczywiście zbudować – z marzeniami się nie dyskutuje. Warto jednak mieć na uwadze, że jeśli obok domu jest ogród, to domownicy chętniej będą korzystać ze świeżego powietrza właśnie tam. Dobrze jest też pamiętać, że rzadko odwiedzanym balkonem szybko zainteresują się ptaki, co oznacza mnóstwo sprzątania.

Balkony francuskie w blokach

Balkony francuskie, nazywane czasem potocznie „rzygownikami” to stosunkowo częsty widok na blokowiskach z okresu PRL-u oraz z początku lat 90. W praktyce taki balkon składa się z samych drzwi balkonowych oraz balustrady, nie zapewnia więc żadnej dodatkowej przestrzeni. Tego typu konstrukcje wyszły dziś z mody, gdyż oferują jedynie namiastkę wypoczynku na świeżym powietrzu.