Te oto pięć banków, czyli BOŚ, BRE, PKO BP, Kredyt Bank i BNP Paribas Fortis - wyróżnia na rynku to, że podpisały z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym (EBI) umowy, na mocy których zadeklarowały, że będą udzielać rodzimym małym i średnim firmom wyjątkowych kredytów.
Czytaj też: Ma aż 34 konta i wymienia, które banki kłamią, że są tanie lub darmowe! Tutaj można to sprawdzić!
Marże są niższe i co z tego wynika?
Wyjątkowych, bo tańszych od standardowych pożyczek dla firm.
I tym banki się chwalą!
- Gorzej, gdy zapytać je o szczegóły, czyli jeśli tak zwane kredyty EBI są tańsze, to o ile? Wtedy milczą! - komentuje Agata Szymborska-Sutton, analityk z Tax Care (to firma świadcząca usługi księgowe i doradztwa finansowego).
Punkt odniesienia, czyli przynajmniej orientacyjna wysokość standardowej marży okazuje się być jedną z najlepiej chronionych informacji banków. A przecież to przede wszystkim ona wskazuje, w jakim stopniu przedsiębiorcę obciąży zaciągnięty dług.
Banki tłumaczą się, że nie mogą podać nawet widełek marży, bo każde kredytowane przedsiębiorstwo - ze względu na różny status finansowy, okres i wielkość kredytu, a także formę zabezpieczeń - jest traktowane indywidualnie, a wszelkie próby "uśrednienia" byłyby przekłamaniem. Zasłaniają się także tajemnicą handlową.
- Każda firma ma do tego prawo, instytucje finansowe również. Jednak z drugiej strony Europejski Bank Inwestycyjny tłumacząc ideę tych kredytów i roli banków pośredniczących w ich udzielaniu, mówi wyraźnie, że mają one zadbać, by firmy zostały odpowiednio poinformowane o tych korzystnych warunkach - dodaje Agata Szymborska-Sutton.
Kilka tysięcy złotych miesięcznie do przodu!
Taka postawa banków dziwi tym bardziej, że ze względu na duże dostępne kwoty kredytu - do kilkudziesięciu milionów złotych - obniżka np. o 0,5 punktu procentowego nawet przy przykładowej standardowej marży (czyli 3,5 proc.) daje zadłużającemu się przedsiębiorstwu wymierne korzyści finansowe w postaci kilku tysięcy złotych miesięcznie. A to koszt zatrudnienia jednego czy dwóch pracowników.
Czytaj też: Banki marnują nasze oszczędności, czy sami je marnujemy trzymając na zwykłych kontach?
