Heinz Pahl
Ma 72 lata. Urodził się w Wolicach, ale od 26 lat mieszka na starym mieście. Mówi, że jest zadowolony. Znajdzie się jednak kilka rzeczy, o które jego zdaniem warto tu zadbać.
- Mamy tutaj pod nosem rzekę Noteć. Niestety jest ona mocno zarośnięta. Tam, gdzie jeszcze przy brzegach stoją domy nie jest tak źle, ale jak się idzie dalej, wędkarze mają ciężki żywot. Po wojnie ta rzeka była taka czyściutka, teraz pełno zielska w niej. Poza tym mieli zrobić stanicę żeglarską, ale kiedy ona będzie? Dobrze byłoby także, gdyby wygląd starówki się zmienił. Elewacje są brzydkie, rosnące na rynku wierzby to już próchno. Lepiej je wyciąć. Co dalej? Plac zabaw. Szkoda, że niektórzy nie potrafią uszanować czyjejś pracy i niszczą jego ogrodzenie. O proszę, jaka w siatce dziura jest! To samo ze śmietnikami. Mogłoby być ich tu ze sto, jednak i tak prędzej czy później zostałyby zniszczone, śmieci powyrzucane. Co mnie cieszy? Zadowolony jestem, że została wyłożona kostką brukową ulica Wyzwolenia. Mieszkam tam i bardzo mi się to podoba.
Monika Czaplińska

Wychowuje 2-letniego synka Oliwiera, cieszy się, że mieszkając na starym mieście, jej dziecko będzie miało blisko do przedszkola oraz szkoły.
- To właśnie jest jednym z atutów tego miejsca. Myślę, że nie chciałabym opuszczać starego miasta i Barcina w ogóle. Mieszkam tu już tyle lat. Szkoda tylko, że na dzisiaj mamy jeden plac zabaw, szkoda też, że tu na starym mieście tak mało się dzieje dla dzieci i młodzieży. Większość imprez odbywa się na osiedlu. Tu Miejski Dom Kultury owszem organizuje imprezy, ale bardzo sporadycznie, a przecież na rynku jest dużo miejsca. Ostatnio bardzo nam się podobała impreza, w trakcie której w zamian za przyniesione śmieci, można było dostać sadzonki. Jeśli chodzi o estetykę tego miejsca, myślę że warto byłoby zwrócić większą uwagę na górę św. Wojciecha. Na razie nie wygląda ona zbyt estetycznie.
Maria Radzikowska

Mieszka na ul. Podgórnej. Ma 55 lat i mówi, że tu, gdzie żyje, jest spokój, prawie taki sam jak na wsi. To ceni najbardziej
- Tu na ulicy Podgórnej mieszkam 9 lat. Jeżeli chodzi o stare miasto w ogóle, dobrze byłoby zadbać o wygląd kamienic na starówce oraz góry św. Wojciecha. W tej chwili to ona raczej odstrasza, pełno tam krzaków i zielska. Poza tym z tego, co wiem, to jeszcze chyba na 80 procentach budynków jest azbest. To niebezpieczne. Czy gmina może pomóc w jego usunięciu? Myślę także, że w tej części Barcina przydałoby się więcej pojemników na odpady, na przykład szkło lub papier. A jeśli chodzi o śmietniki w ogóle to uważam, że lepiej byłoby, gdyby gmina postawiła takie betonowe, do których można włożyć metalowy pojemnik. Muszę powiedzieć również, że jeśli chodzi o stare miasto, jest tu dużo wysokich krawężników. Za wysokich dla inwalidów i matek z wózkami. Jeśli chodzi o samą ulicę Podgórną to nie jest ona podłączona do gazu. Czy ta cześć miasta może liczyć na jego szybkie doprowadzenie?
Pani Justyna

Mama Mateusza i Julki. Jest już przyzwyczajona do miejsca, w którym żyje i jak sama mówi, nie może jej się na starym mieście nie podobać.
- Najbardziej chyba zaniedbane są kamienice. Myślę jednak, że jak jedzie się do innych nawet większych miasteczek, my na ich tle nie wypadamy tak źle. Cieszy mnie bardzo, że na naszym rynku jest dużo kwiatów, klombów i regularnie dba się o zieleń. Zresztą robi się to nie tylko w tej części Barcina, ale i całym mieście. Służby porządkowe są często widoczne. Kwiaty i zadbana zieleń bardzo poprawiają wizerunek nie tylko starego miasta, ale i wszystkich zakątków Barcina. Na pewno będzie ładniej, jeśli w parku między starym miastem a osiedlem urosną drzewa. Będzie wtedy więcej zieleni. Co mi się nie podoba? To stan nawierzchni chodnikowych na mostach. Jest okropny. Zdecydowanie należałoby je poprawić.
Eugeniusz Motławski

Ma 54 lata, na starym mieście mieszka od urodzenia. Jest zadowolony, ma spokój, nie chciałby się przeprowadzać.
- Kiedyś mieszkałem za mostem na ulicy Żnińskiej, dawniej Juliana Marchlewskiego. Myślę, że ten most, przez który ludzie idą na cmentarz, nieciekawie wygląda. Przydałby mu się jakiś porządny remont. Ostatni był chyba z 30 lat temu. Poza tym, czekam na to, kiedy nasz rynek zmieni swoje oblicze. Wiem, że gmina podejmuje jakieś działania w tym kierunku. Pamiętam, że jak chodziłem do szkoły, to na rynku był tylko bruk. Teraz rosną tam sporej wielkości drzewa i co niektóre należałoby wyciąć. Jak mocniej zawieje wiatr, lecą z nich gałęzie. To niebezpieczne. Taka spadająca gałąź może przecież kogoś uderzyć. Jeśli chodzi natomiast o rzekę Noteć myślę, że woda nie jest w tej chwili taka zła. Teraz to może nie, ale jakby pani stanęła zimą na moście i spojrzała w dół, to nawet dno widać. Rzeka chyba powolutku się oczyszcza.
Katarzyna Gumuła

Mieszkanka Kniei, dojeżdża do pracy do Żnina
- Przystanki autobusowe w Kniei są tragiczne. Jeden umiejscowiony jest tuż przy samym rowie. Raz kiedyś jak przyjechała do mnie koleżanka, wysiadając z autobusu niestety do niego wpadła. Chciałabym, aby przynajmniej wokół tego przystanku została wyłożona kostka brukowa. A może i ktoś pomyślałby o jakimś zadaszeniu? Zimą lub jesienią, kiedy pada deszcz lub śnieg, czekanie na autobus w takich okolicznościach przyrody do najmilszych nie należy. Wygląd drugiego przystanku także woła o pomstę do nieba. Jest tam ciągle brudno, z kolei deski w prowizorycznych ławeczkach są połamane. Ponadto życzyłabym sobie, aby przynajmniej po jednej stronie drogi, do ostatniego domu w Kniei, został zrobiony chodnik. Teraz niestety poruszamy się poboczem. To bardzo niebezpieczne zważywszy na to, że przejeżdża tu sporo samochodów, w tym tirów.
Starówka wypięknieje
Rozmowa z Michałem Pęziakiem, burmistrzem Barcina.
- Panie burmistrzu, mieszkańcy starego miasta chcą poprawy wizerunku starówki. Narzekają na brzydkie elewacje i nieciekawy wygląd góry św. Wojciecha. Wiemy, że gmina ma opracowany plan rewitalizacji starówki. Co on obejmuje i kiedy można się spodziewać pierwszych prac związanych z poprawieniem estetyki tej części Barcina?
- Lokalny Program Rewitalizacji Miasta Barcina na lata 2007-2015 został uchwalony przez Radę Miejską w Barcinie w czerwcu tego roku. W Regionalnym Programie Operacyjnym Województwa Kujawsko-Pomorskiego na lata 2007-2013 na rewitalizację Barcina zabezpieczono 484 tys. 624 euro. W ramach tej kwoty zrealizowane zostaną dwa zadania. Będzie to modernizacja Placu 1-go Maja i ul. św. Wojciecha wraz z remontem chodników i odnową mostu w ciągu ul. św. Wojciecha oraz odnową kamienic w najstarszej części miasta. Całkowity koszt pierwszej inwestycji to 2 mln złotych, termin realizacji to lata 2008-2010, koszt całkowity drugiej inwestycji to 300 tys. złotych, termin realizacji zaplanowano na lata 2009-2015.Dofinansowanie obydwóch inwestycji to 85 proc.
- Wiele budynków w najstarszej części Barcina pokrytych jest niebezpiecznym azbestem. Czy gmina zamierza w jakiś sposób pozbyć się tego niebezpiecznego materiału i kiedy to może najwcześniej nastąpić?
- W Polsce azbest ma zostać całkowicie usunięty do 2032 roku. Koszt zabezpieczenia i usuwania wyrobów zawierających azbest ciąży na właścicielu nieruchomości, na którego terenie się one znajdują. Gmina Barcin wspiera mieszkańców w usuwaniu tego niebezpiecznego materiału. Ze środków Gminnego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej możemy częściowo zwrócić koszty usunięcia materiałów budowlanych zawierających azbest.
- Niektóre części starego miasta nie są jeszcze zgazyfikowane, np. ul. Podgórna. Czy mieszkańcy mogą liczyć na to, że będą mogli w przyszłości podłączyć się do gazu?
- Dystrybucją gazu ziemnego na terenie gminy Barcin zajmuje się Pomorski Operator Systemu Dystrybucyjnego Sp. z o.o. z Gdańska. W gestii tej firmy leży rozbudowa sieci gazowniczej i podłączenie do niej nowych odbiorców. Ewentualna rozbudowa sieci gazowniczej w gminie, np. przy ul. Podgórnej, musi być dla spółki opłacalna. Gmina Barcin może ewentualnie współfinansować rozbudowę sieci, jeśli oczywiście spółka w związku z dynamicznym rozwojem gminy i budownictwa mieszkaniowego, podejmie takie prace i zostaną na to pozyskane środki finansowe.
- Wędkarze narzekają, że Noteć na wielu odcinkach jest mocno zarośnięta. Czy gmina może w jakiś sposób "oczyścić" rzekę?
- Rzeką Noteć zarządza Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Poznaniu i jego zadaniem jest dbanie o rzekę. Gmina Barcin należy do Związku Miast i Gmin Nadnoteckich, który ma na celu m.in. inicjowane i wspieranie działań, zmierzających do przywrócenia jakości wód Noteci, jej żeglowności czy infrastruktury komunikacyjnej, turystycznej lub rekreacyjnej oraz utrzymanie walorów przyrodniczych i krajobrazowych Noteci.
- Czy jest szansa na to, że na terenie starego miasta i Kniei pojawi się więcej pojemników do segregacji śmieci np. na papier i szkło?
- Gmina Barcin do końca roku ma podpisaną umowę z Przedsiębiorstwem Komunalnym "Sanikont" z Inowrocławia na wywóz odpadów segregowanych ze 164 pojemników ustawionych na terenie miasta i gminy Barcin. Postawienie dodatkowych pojemników wiąże się z kosztami, które nie są zaplanowane w tegorocznym budżecie gminy. Ewentualne zmiany ilości pojemników na odpady segregowane mogą nastąpić w przyszłym roku.
- Mieszkańcy Kniei chcą chodnika i przystanku autobusowego z prawdziwego zdarzenia. Czy mogą liczyć na to, że te marzenia się kiedyś spełnią? Jeśli tak to kiedy?
- Droga, która prowadzi do Żnina jest drogą wojewódzką. Z tego co wiem, Zarząd Dróg Wojewódzkich przewidział tę drogę do remontu i teraz trwa procedura przetargowa. My pisaliśmy do ZDW, że jeśli będzie robić jakieś remonty, gmina może partycypować w kosztach budowy chodnika. Dodam także, że jeśli będzie wykonany remont tej drogi, będzie on kompleksowy. Oznacza to, że powinny pojawić się wtedy zatoczki autobusowe. Jeśli tak się stanie, gmina postawi wtedy przeźroczyste wiaty autobusowe.