Sukces seniorów jest o tyle ważny, że grupa, która reprezentowała Barcin, działa dopiero od kilkunastu miesięcy, a spektakl "Ostatni dzień, czyli rzecz o Januszu Korczaku", to tak naprawdę pierwszy, poważny spektakl w ich dorobku.
Jeśli barcinianie już dziś zdobywają tak prestiżowe nagrody, ich aktorska przyszłość rysuje się w jasnych kolorach.
Przeczytaj także: Teatr "Szast- Prast", działający przy żnińskim ZSS "Trójka", jak zwykle zabłysnął
Barcinianie z Arturem Jakubowskim, reżyserem nie ukrywają, że zdobyte Grand Prix to dla nich ogromny zaszczyt. - Kiedy kontaktowałem się z organizatorami, aby dowiedzieć się co jurorzy sądzą o naszym spektaklu, dowiedziałem się, że scharakteryzowali go w trzech słowach: mądry, ciepły, przejmujący. To dodatkowe wyróżnienie. Oczywiście, że jest radość, szczęście. Teraz trzeba pomyśleć i zastanowić się co dalej. Taka nagroda zobowiązuje - oświadczył zadowolony reżyser.
Zofia Jesionowska, jedna z występujących w przedsięwzięciu osób, oświadczyła z kolei, że nagroda zdobyta w Warszawie dodała grupie skrzydeł, aktorsko i prywatne: - Poznaliśmy już życie z różnych stron. Każdy z nas ma jakieś ukryte marzenia. Teraz w jesieni życia mamy doskonałą okazję, by spełniać te niespełnione - usłyszeliśmy.
Pani Zofia na emeryturze spełnia więc swoje marzenia. To super uczucie. Podobnie czują się pozostali członkowie działającej przy Uniwersytecie Trzeciego Wieku, grupy teatralnej. - Naszego pana Artura ten sukces na pewno bardzo ucieszył. Podołaliśmy, potrafiliśmy się podporządkować, słuchaliśmy co do nas mówi. Nie poprzestaniemy - oznajmiła nasza rozmówczyni.
Dodajmy, spektakl w wykonaniu barcinian oceniło jury w składzie: Katarzyna Sokołowska profesor Uniwersytetu Muzycznego im. Fryderyka Chopina w Warszawie, Barbara Dziekan, profesor Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi oraz Ewa Kuklińska tancerka i wokalistka.
Czytaj e-wydanie »