Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bartosz Such, mistrz Polski: Zdobyłem złoto do kompletu!

Rozmawiała Maryla Rzeszut [email protected]
miał już dwa srebra i dwa brązy -  nareszcie ma złoto indywidualnych mistrzostw Polski
miał już dwa srebra i dwa brązy - nareszcie ma złoto indywidualnych mistrzostw Polski fot.Paweł Skraba
Rozmowa z BARTOSZEM SUCHEM , tenisistą Olimpii/Unii Grudziądz, mistrzem Polski

- Jak zareagowałeś po zdobyciu ostatniego punktu, dającego ci złoto mistrzostw Polski?
- To nieopisana radość. Czekałem na to 10 lat! Właśnie w 2001 r, jeszcze jako junior, przegrałem w finale MP seniorów z Lucjanem Błaszczykiem.

- Co takiego teraz dało ci wielką wiarę w wygranie finału mistrzostw Polski? Zapowiadałeś, że walczysz o złoto, a inny medal cię nie interesuje.
- Tym razem zostało to medialnie nagłośnione, ale co roku zapowiadałem, że chcę zdobyć złoty medal. Teraz zależało mi już bardzo, gdyż mam na swoim koncie dwa srebra i dwa brązy indywidualnych mistrzostw Polski seniorów. Brakowało do kompletu tylko złota...

- W German Open pod koniec lutego pokonałeś 28. na świecie Koreańczyka Yoon Jae Younga 4:0. Pomyślałeś wtedy: w tej formie powinienem zostać mistrzem Polski?
- Później grałem z Taiwańczykiem Chuang Chih- Yuanem, który jest 11. na światowym rankigu. Przegrałem z nim 2:4 (-13,-5,-4,12,6,-9) czyli po partnerskiej walce. Właśnie w Dortmundzie z satysfakcją pomyślałem, że jednak rywale z pierwszej światowej dwudziestki są w moim zasięgu. To też tylko ludzie, którzy mają słabe punkty i gorsze dni. Na German Open czułem, że jestem w optymalnej formie. Tydzień później, już w mistrzostwach Polski - czułem się tak samo: dobra głowa, dobre ciało.
Byłem, jak mówi trener naszej drużyny Olimpii/Unii Piotr Szafranek - mały, zwinny, szybki.

- Trochę trudno to sobie wyobrazić. Należysz do tenisistów wysokich, o masywnej budowie i masa ciała raczej utrudnia zwinność. Zrzuciłeś wagę?
- Skądże! Wciąż ważę mniej więcej tyle samo, ale treningi, przygotowanie fizyczne dają efekty. Czuję wyraźnie, że pod względem szybkości, dynamiki, precyzji gry dawno nie byłem w tak dobrej dyspozycji.

- Żeby dojść do finału, trzeba było w półfinale wygrać z Lucjanem Błaszczykiem, 11-krotnym indywidualnym mistrzem Polski, olimpijczykiem, wicemistrzem Europy, jednym z najbardziej utytułowanych polskich tenisistów.
- I tego dokonałem. Przedtem z Luckiem graliśmy oficjalnie 4, może 5 razy, a zwyciężyłem tylko raz. W półfinale mistrzostw kraju stawił mi znacznie większy opór niż w finale Wang Zengyi. żeby pokonać Błaszczyka, potrzebowałem siedmiu setów. Wygrałem 4:3 (9,-7,8,-7,6,-6,9), a w finale z Wangiem Zengyi 4:0 (7,9,5,5). Było widać, że 'Wandżi" grał usztywniony. Po finale pogratulował mi, zachował się bardzo elegancko i szlachetnie.

- Błaszczyk to wciąż dość wysoko notowany gracz. Jest na 65. miejscu w światowym rankingu ITTF.
- Ja na razie przesunąłem się na 114. Kiedyś byłem już na 61. Pozycja w światowym rankingu nie oddaje rzeczywistych możliwości zawodnika. Trzeba często jeździć na turnieje ze światową czołówką i utrzymywać wciąż równą formę. A z moją - bywa różnie. Na szczęście przyszła w wymarzonym momencie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska