https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Basen żywy kontra baseny martwe w Bydgoszczy

Katarzyna Piojda [email protected] tel. 52 32 63 155
Nie ma chyba w Bydgoszczy bardziej tłocznego miejsca latem niż Astoria przy ul. Królowej Jadwigi.
Nie ma chyba w Bydgoszczy bardziej tłocznego miejsca latem niż Astoria przy ul. Królowej Jadwigi. Andrzej Muszyński
Kto wcześniej przyjdzie, ten bliżej wody rozłoży koc. Taka niepisana zasada obowiązuje na Astorii. Przed laty obowiązywała też na pływalniach przy ul. Kossaka, Leszczyńskiego i Nakielskiej. Po tych trzech adresach zostały wspomnienia. I ruiny. Albo i nie.
Pływalnia koło MDK na Leszczyńskiego też jest nieczynna.
Pływalnia koło MDK na Leszczyńskiego też jest nieczynna. Mateusz Bosiacki

Pływalnia koło MDK na Leszczyńskiego też jest nieczynna.
(fot. Mateusz Bosiacki)

Zaczęłam chodzić na basen przy Młodzieżowym Domu Kultury na Leszczyńskiego, gdy miałam cztery lata. Z mamą przychodziłam. I tak co roku, aż skończyłam 14 lat - wspomina Ewa Warchał ze Szwederowa.

Teraz pani Ewa pracuje w MDK 2. A basen widzi z okien. Nieczynny. - Szkoda go - uważa bydgoszczanka. - To tutaj spędzałam najfajniejsze dni wakacji. Śmiechy, krzyki, piski. Pełno dzieci z okolicy. Dużo ręczników i koców rozłożonych wokół basenu.

Czytaj: Wreszcie popluskamy się na Błoniu! Powstaje basen za 22 miliony! [zobacz wizualizację]

Betonowa zjeżdżalnia

Chociaż to nie basen, a niecka z betonową zjeżdżalnią była... - Dawała nam tyle radości, że i tak mówiliśmy na nią dumnie: basen - opowiada pani Ewa.

Dziennie nawet 200 osób przewijało się. Od świtu, prawie do zmierzchu. Ci, którzy przyszli ostatni, rozkładali stanowiska leżakowo-kocowe daleko poza terenem przeznaczonym na strefę basenu.

Standardy niezapewnione

Od czterech lat pływalnia jest nieczynna. Sanepid zakazał korzystania z niej. Dlaczego? Dlatego, że nie spełnia wymogów. - Nie mamy szatni przy basenie i osobnych toalet - przyznaje Dorota Przywara-Kaps, wicedyrektor MDK 2. - Brakuje nam też narzędzi do uzdatniania wody. I natrysków.

Gdy się obliczy, ile pieniędzy trzeba byłoby włożyć w remont basenu, wyszłoby więcej niż zburzenie pozostałości po obecnym i budowa kolejnego.

Ratowniku, gdzie jesteś?

Pływalnia pod chmurką na Szwederowie, przed problemami technicznymi, borykała się z innymi.
Kadrowymi. - Szukaliśmy ratownika. Bezskutecznie - wspomina Przywara-Kaps. - Szukaliśmy przez urząd pracy. Wśród znajomych i znajomych ich znajomych. Dawaliśmy ogłoszenia. Pisała o tym też prasa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓

I nic. Za pieniądze proponowane przez MDK ratownicy woleli wyjechać do pracy nad morze. Albo jezioro. I zarobić podobnie.

Basen pod ziemią

W tym miejscu przy ul. Kossaka kiedyś też był basen.
(fot. Mateusz Bosiacki)

Basen na Kossaka to też już historia. Nawet pamiątkę po nim, czyli nieckę - zasypano. To było po tragedii, która wydarzyła się pod koniec wakacji 2009 roku. Zapaliły się trawy wokół nieczynnego basenu. Odcięta została droga ucieczki. W pożarze zginął bezdomny, który spał w niecce. Jego kolega przeżył, ale odniósł ciężkie poparzenia. Aby zapobiec podobnym tragediom, zdecydowano zasypać basen. Teraz rośnie trawa.

Podobny los być może czeka basen przy domu kultury na Szwederowie.

Czytaj: Zwłoki i ranny mężczyzna obok nieczynnego basenu przy ulicy Kossaka (zdjęcia, szczegóły)

Optymistą trzeba być

To podobnie jak ta przy ul. Nakielskiej.
(fot. Mateusz Bosiacki)

Nie wszystko stracone. Pływalnia może znowu na Górzyskowie zagości. Kończą się prace projektowe. Pieniądze też mają się znaleźć.

Następny "pustostan" to ten przy Nakielskiej na Miedzyniu. Nie widać jeszcze pływalni, a widać zjeżdżalnię. Pomalowaną sprayem. 30 (albo i więcej) lat temu to była największa zjeżdżalnia w mieście.

Odwagi, bracie!

- Pod koniec lat 70-tych byłem w wieku przedszkolnym. Chodziłem z rodzicami i bratem na ten basen. Ja, jako ten młodszy, stałem i patrzyłem, jak inni, znaczy śmiałkowie, wdrapywali się na ślizgawkę i zjeżdżali z okrzykiem "Juuuhuuu" - opowiada pan Jerzy.

Kontynuuje: - Patrzyłem na nich z otwartą ze zdziwienia buzią. Dumny byłem z brata, który po kilkunastu próbach zdecydował się wejść na zjeżdżalnię i zjechać.

Hotel albo hotelik

Kilkanaście lat temu pojawiły się plany na zagospodarowanie terenu wokół basenu. Pole biwakowe, na którym w namiotach spać może ponad 60 osób. Obok hotel (albo chociaż hotelik) dla tych bardziej wygodnych. No i kompleksowy remont pływalni. Z zamiarów wyszły nici. Budynki były przez jakiś czas dzierżawione.

Co dalej będzie?
Cisza...

Astoria przy królowej

Jedyny obecnie odkryty kompleks to Astoria przy Królowej Jadwigi w Śródmieściu. Żar leje się z nieba, to przewijają się tędy tysiące bydgoszczan. I turystów. Nawet cztery tysiące jednego dnia. Przez siedem dni w tygodniu. - Czasem ustawiają się kolejki, jak w latach 80-tych w sklepach - uśmiechają się z sentymentem bydgoszczanie, którzy przychodzą popływać całymi rodzinami. - Tyle, że te kolejki kojarzą się przyjemnie. Z odpoczynkiem, nie z brakiem towarów.

Każdy znajdzie coś dla siebie. Jest brodzik dla najmłodszych. Następny basen to ten rozgrzewkowy, dla młodzieży. Największa, 50-metrowa pływalnia, jest dla dorosłych. Niektórzy śmieją się, że poszczególne baseny na Astorii przypisane są wiekowi osób z nich korzystających.

Lody, lody. Zimne, dla ochłody

Działa punkt gastronomiczny. Mają lody, słodycze, zimne napoje. Ale przede wszystkim to te lody.
Najmłodsi pływacy mają za to koła ratunkowe w kształcie lodów. Albo kaczek, piesków, kotków, rekinów, ciastek, sera. Woda mieni się od słońca. Mieni się też kolorami sprzętów do wody.

Dodatkowe atrakcje dla dzieci? Też są. Dmuchany basen z dwiema kulami wodnymi albo minikajaki dla dzieci do zabawy w dmuchanym basenie.

Zabawa zabawą, ale grunt to bezpieczeństwo. Pilnuje go trzech ratowników. Oni odpowiadają za korzystających z pływalni.

Za teren wokół - pracownicy porządkowi i firma ochroniarska oraz patrole straży miejskiej.

***
- Eeehhh, podobnie życiem tętnić mogłoby przecież baseny i na Kossaka, i na Nakielskiej, i na Leszczyńskiego - wzdychają niektórzy bydgoszczanie.

Wiadomości z Bydgoszczy

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
m.k.

A co z basenem Zachemowskim w Łęgnowie?

G
Gość

Jeszcze w lutym 2008 w niecce basenu Astorii mieszkali bezdomni, a basen przypominał bardziej betonowy lej niż obiekt sportowy.  I gdyby nie kilku zapaleńców którzy postawili sobie za cel , że Letnia Ogólnopolska Olimpiada Młodzieży i organizowane w jej ramach Mistrzostwa Polski 17 i 18 - latkow w Pływaniu których gospodarzem było Woj.Kujawsko-Pomorskie, odbędą się na basenie Astorrii, dzisiaj pewnie w tym miejscu stałby jakiś blok. Pamiętam jak wręcz błagaliśmy ówczesnego dyrektora Wydziału Sportu UM niejakiego Sorokę o dofinansowanie planowanej inwestycji aby nie trzeba było oddawać tej imprezy do innego miasta.. Nikt wtedy nawet nie marzył aby przeprowadzić generalny remont basenu. Chodziło o kilkadziesiąt tysięcy złotych na podstawowe prace adaptacyjne aby basen mógł otrzymać stosowny certyfikat PZP. Urzędas delikatnie mówiąc wyśmiał projekt i stwierdził, że żadnych pieniędzy miasto nie da. I gdy w marcu 2008r. wydawało się, że już niechybnie kwestia remontu basenu upadła. Dwie osoby nie dały jednak za wygraną. Przygotowali prezentację 50 m basenów w takich metropoliach jak Kraśnik, Puławy czy Wołów i odwiedziły ówczesnego  v-ce prezydenta, którego zapytano wprost czy nie jest mu wstyd że 360 tyś miasto nie ma odkrytego basenu służącego sportowcom ale przede wszystkim mieszkańcom. Podczas wizyty przedstawiono projekt i kosztorys generalnego remontu niecki basenu, wyłożenia jej specjalną folią i zainstalowania całkowicie nowego osprzętu. Po tygodniu otrzymaliśmy ustne zapewnienie, że remont zostanie przeprowadzony i to nie ten prowizoryczny ale generalny. Ruszył wyścig z czasem, do Mistrzostw pozostało 2,5 miesiąca. Prace trwały praktycznie do ostatniego dnia. Mistrzostwa odbyły się w Bydgoszczy i były uznane przez uczestników za jedne z najlepszych w historii,  a cały "polski pływacki świat" nie mógł się nadziwić jaki obiekt powstał w Bydgoszczy.  Inwestycja, która wykonana została dzięki uporowi kilku zapaleńców do dziś służy bydgoszczanom, szkoda tylko, że praktycznie od 5 lat nie zrobiono na obiekcie Astorii nic więcej, a jest to chyba jedyny obiekt sportowy w Bydgoszczy którego inwestycja się zwróciła i zarabia na swoje utrzymanie.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska