Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będą tańczyć na moim grobie, będą mnie oczerniać - mówi Krzysztof Wojtkowiak, odwołany prezes Portu Lotniczego w Bydgoszczy

(my), Fot. Archiwum
Krzysztofa Wojtkowiaka (na zdjęciu) zastąpił Tomasz Moraczewski
Krzysztofa Wojtkowiaka (na zdjęciu) zastąpił Tomasz Moraczewski
Krzysztof Wojtkowiak został wczoraj odwołany z funkcji prezesa Portu Lotniczego Bydgoszcz SA. Zastąpił go Tomasz Moraczewski, były dyrektor departamentu infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego.

Wojtkowiaka odwołała rada nadzorcza Portu Lotniczego Bydgoszcz SA, złożona z przedstawicieli akcjonariuszy: zagranicznego inwestora - firmy Airports International oraz bydgoskiego ratusza i Urzędu Marszałkowskiego.

Wszyscy byli za odwołaniem Krzysztofa Wojtkowiaka

- Głosowanie było jednomyślne. Wszyscy byli za odwołaniem prezesa Wojtkowiaka i za powołaniem na to stanowisko Tomasza Moraczewskiego - mówi Edward Hartwich, wicemarszałek województwa.

W ubiegłym tygodniu województwo podpisało umowę z Airports International, przejmując większość udziałów w porcie. Z naszych informacji wynika, że jednym z zapisów jest głosowanie zagranicznego inwestora zgodnie z zaleceniami marszałka.

Zdaniem Edwarda Hartwicha, odwołanie prezesa nie miało nic wspólnego z tą klauzulą. - Umowa miała charakter cywilno-prawny. Akcjonariusze głosowali dobrowolnie. Przedstawiciele Airports International mogliby się obrazić, gdyby się ich zapytało, czy marszałek próbował im cokolwiek narzucać - dodaje wicemarszałek.

Jakie były powody odwołania dotychczasowego szefa bydgoskiego lotniska?

- MarszałekCałbecki i całe jego otoczenie opiera swoją działalność na fundamentach, których podstawą jest lojalność, współpraca, zaufanie i uczciwość. Myślę, że to jest odpowiedź na pytanie - tłumaczy Edward Hartwich.

Krzysztof Wojtkowiak nie uczestniczył w zebraniu rady, bo jak stwierdził: "nie chodzi się na swój pogrzeb". Już rano opublikował w swoim blogu na portalu MMBydgoszcz.pl wpis "Odwołano mnie". Pisze w nim m.in.: "Wiem, że będą chcieli tańczyć na mej mogile - spodziewam się demagogii i oczerniania w najgorszym wydaniu. Ale prawda się obroni". (więcej na MMBydgoszcz.pl).

Krzysztof Wojtkowiak był od dawna solą w oku

Przypomnijmy, że Wojtkowiak był od dawna solą w oku Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej (w jej skład wchodzi Urząd Marszałkowski i gmina Bydgoszcz), którą upominał o uregulowanie należności marketingowych wobec Ryanair. Ostatecznie większość zaległości obiecał wypłacić marszałek województwa, a pozostałą kwotę miasto. - Wzywałem ich wielokrotnie do realizacji zobowiązań, przesyłałem zawiadomienia o nieprawidłowościach do prokuratury.

Przez opieszałość i polityczne gry wiele straciliśmy, chociaż zazdroszczę mojemu następcy. Pomimo ciągłych ataków na mnie, udało mi się wiele wywalczyć. Zostawiłem port w dobrej formie - mówi prezes Wojtkowiak.

Tomasz Moraczewski jest byłym dyrektorem departamentu infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego, a ostatnio był szefem spółki Przewozy Regionalne. Nie ma doświadczenia w kierowniu portem lotniczym, ale zapowiada, że zwiększy liczbę połączeń i pasażerów. - Dyrektor szpitala nie musi być chirurgiem - powiedział w rozmowie z Radiem PiK. 

Czytaj też: Ryanair przestanie do nas latać?

Czytaj też: Dlaczego prezes Portu Lotniczego w Bydgoszczy musi latać do pracy śmigłowcem? (zdjęcia)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska