Sprawę poruszono podczas wczorajszej sesji przy podejmowaniu uchwały o przeprowadzeniu konsultacji społecznych w tej sprawie. Wniosek podpisało 58 mieszkańców Obórzni ( na dzisiaj zameldowane są tu 102 osoby, a całej gminie jest 15 sołectw).
Wolałaby, żeby zostało tak jak jest
- Zakładamy, że te podpisy są podpisami prawdziwymi. Co prawda nie ma żadnych standardów co do ich sprawdzenia, nie mniej jednak przyjmujemy je - oświadczył włodarz. Dodał, że Obórznia może odłączyć się od sołectwa Nowe Dąbie, ale po zastosowaniu odpowiednich procedur.
Nowoczesną Wieś znajdziesz także na Facebooku - dołącz do nas!
- Musimy przeprowadzić konsultacje społeczne nie tylko z mieszkańcami Obórzni, ale z wszystkimi mieszkańcami sołectwa Nowe Dąbie. Konsultacje odbędą się 28 kwietnia w Łabiszyńskim Domu Kultury o godz. 14.
W sesji uczestniczyli przedstawiciele rady sołeckiej z nowym sołtysem Mohamedem Alsragiem.
Agnieszka Kubińska w sprawie ewentualnego podziału sołectwa, notabene największego w gminie Łabiszyn, zauważyła, że pod wnioskiem nie podpisali się wszyscy mieszkańcy Obórzni, a 58 osób. Poza tym ona, jako członkini rady sołeckiej i mieszkanka Obórzni, nie jest za odłączeniem. - Wolałabym, aby zostało tak, jak jest - oświadczyła.
Jest potencjał
Zdaniem burmistrza, jeśli Obórznia miałby się odłączyć od Nowego Dąbia to razem z Kąpiem.
Przy okazji włodarz oświadczył, że nie jest zwolennikiem rozdrabniania. Małe sołectwa często źle radzą sobie zarówno finansowo jak i organizacyjnie.
Zdaniem Jacka Idziego Kaczmarka jednym sołectwem powinno być Jabłowo Pałuckie, Jabłówko i Buszkowo. - A tu mamy trochę tu, mamy trochę tam, to takie niepotrzebne jest. Jeżewo i Jeżewice też proszą się, by były jednym sołectwem. Jest wtedy potencjał. Uzasadnione jest tworzenie jednostek silnych i większych. Nie mniej jednak jest inicjatywa społeczna i musimy poddać ją weryfikacji - oświadczył na koniec.
Czytaj e-wydanie »