W jakim jest? Żadnym. W piątek odwiedziliśmy teren inwestycji. Cisza i spokój. Żadnych robotników, żadnych maszyn.
Czytaj także: Kontrowersje wokół hali sportowej. "To odpowiedni projekt dla Golubia-Dobrzynia"
Umowę na budowę hali miasto podpisało w lutym. Przetarg wygrało Ciechanowskie Przedsiębiorstwo Projektowo-Budowlane CEPROBUD z siedzibą w Ciechanowie. To ono zaproponowało najniższą stawkę, czyli niecałe 5 mln zł.
Do przetargu na budowę hali stanęło 17 wykonawców. Cena najtańszej i najdroższej oferty różniła się o ponad 2 mln zł.
Burmistrz Roman Tasarz mówi, że to cena jest najważniejszym kryterium. - Teoretycznie moglibyśmy wybrać drugą ofertę, o ponad 600 tys. zł droższą - twierdzi. - Już widzę te donosy, protesty. Tym bardziej że kolejną firmą był Murabet pana Świątkowskiego (lokalnego biznesmena - przyp. red.).
Firma z Ciechanowa dostarczyła też wszystkie wymagane dokumenty.
Roman Tasarz zapewnia, że od czasu zawarcia umowy urzędnicy wielokrotnie kontaktowali się z wykonawcą, aby zmobilizować go do rozpoczęcia pracy. Na próżno. W końcu firma nie odbierała już telefonów z Golubia-Dobrzynia.
- Od połowy kwietnia mamy udokumentowane działania w tej sprawie - zapewnia gospodarz miasta.
Kilka dni temu delegacja z miasta specjalnie, bez uprzedzenia, pojechała z kolejnym pismem do CEPROBUD-u.
- Uważam, że istnieją podstawy prawne do rozwiązania umowy. Nie możemy tego zrobić pochopnie, ale najpewniej tak się stanie.
Miasto będzie wówczas starało się także o odszkodowanie, czyli 20 proc. wartości inwestycji.
Jeśli burmistrz rozwiąże umowę z firmą z Ciechanowa, to będzie musiał ogłosić drugi przetarg na wyłonienie wykonawcy hali. W tym momencie niemożliwe jest bowiem zaproponowanie budowy kolejnej firmie z listy. Roman Tasarz ma nadzieję, że jeśli informacja o przetargu pojawiłaby się w czerwcu, to realne jest rozpoczęcie inwestycji w październiku. - Hala miała być gotowa jesienią 2014 r. i ten termin jeszcze może być dotrzymany - twierdzi burmistrz. - Takie hale buduje się w ciągu roku. My rozłożyliśmy tę inwestycję na dwa lata ze względów finansowych.
Budowa hali widowiskowo-sportowej w Golubiu-Dobrzyniu od początku budzi kontrowersje. Zaczęło się od tego, że część środowiska sportowego oprotestowała jej projekt, nazywając go masakrą.
Taka sama hala jest w Radzikach Dużych (gm. Wąpielsk). Dwa lata temu kosztowała ok. 6 mln zł.
