Jak poinformowała nas Beata Ostrowska, organizacje związkowe w grupie Energa odrzuciły propozycje zarządu zmierzające do zakończenia sporu zbiorowego. - Szefostwo firmy poprosiło związki o przedstawienie własnej propozycji porozumienia - twierdzi rzeczniczka. - Zamiast tego związki zapowiedziały strajk.
Zarząd proponował m.in. podwyżkę płac oraz ujednolicenie systemów wynagrodzeń poprzez wprowadzenie jednego układu zbiorowego w spółkach grupy.-- Faktyczną osią sporu okazało się żądanie bezpośredniego wpływu związków zawodowych na zarządzanie spółkami - twierdzi Beata Ostrowska. -. Związki oczekują, iż każda zmiana w spółkach, jakakolwiek jej przebudowa i decyzja zarządcza musi uzyskać ich zgodę. Spełnienie tych oczekiwań oznaczałoby w praktyce blokowanie przez szefów związków zawodowych koniecznej restrukturyzacj , co w trakcie trwającego procesu prywatyzacji oznaczałoby obniżenie wartości spółki.
Zarządy spółek stanowczo dementują też informacje rozpowszechniane przez liderów związkowych, iż restrukturyzacja oznacza zwolnienia. Odrzucenie porozumienia przez związki zawodowe nie oznacza jednak, że pracownicy zostaną bez podwyżek, a procesy restrukturyzacyjne będą wstrzymane.
- Dążąc do rozwiązania sporu zarządy, aby do 21 czerwca związki zawodowe przedstawiły własne propozycje zakończenia sporu. - mówi rzeczniczka, - Organizacje związkowe nie odpowiedziały jednak na tę propozycję, zamiast tego zapowiedziały na 21 czerwca jednodniowy strajk.
Grupa Energa zapewnia, iż zminimalizuje skutki strajku i że nie wpłynie on na świadczone przez spółkę usługi.