Będziesz w szoku, gdy zobaczysz jak niektórzy kierowcy busów przewożą ludzi. Łamią przepisy i narażają ich na śmiertelne niebezpieczeństwo
Szok! W autokarze na 17 osób, wiózł aż 36 pasażerów, w tym małe dzieci
Nieodpowiedziany kierowca autobusu wziął 36 pasażerów, mając tylko 17 miejsc. Wiózł małe dzieci. Zatrzymała go strzelecka drogówka. 36-latek stracił prawo jazdy i stanie przed sądem.
Wszystko wydarzyło się w środę 21 czerwca. Po godz. 13.00 na ul. Gdańskiej w Dobiegniewie, która jest częścią obleganej drogi krajowej nr 22, został zatrzymany autobus jadący z Dobiegniewa w kierunku Rolewic.
Kiedy policji ze strzeleckiej drogówki zaglądnęli do wnętrza autokaru, oniemieli. Mł. asp. Przemysław Woliński i sierż. Daria Borysowska zobaczyli przeładowane wnętrze pojazdu.
Autobusem mogło jechać tylko 17 osób. W środku było aż 36 pasażerów. Zdecydowana większość to dzieci w wieku od 5 do 16 lat, które wracały do domów po zajęciach w przedszkolu i szkole.
Część dzieci zajmowała miejsca siedzące. Duża grupa młodych ludzi po prostu stała. - Kierowca tłumaczył, że wiózł więcej dzieci, aniżeli powinien, bo autobus, który był zaplanowany wcześniej, zepsuł się – mówi sierż. Tomasz Bartos ze strzeleckiej policji.
To nie przekonało policjantów. Wystarczyło gwałtowne hamowanie, żeby doszło do tragedii. Gdyby doszło do wypadku, mielibyśmy nawet do czynienia z katastrofą w ruchu lądowym.
Policjanci odstąpili od ukaranie kierowcy mandatem. To byłoby za niska kara. Funkcjonariusze skierowali do sądu wniosek o ukaranie nieodpowiedzialnego kierowcy autobusu. 36-latkowi zatrzymali prawo jazdy. Teraz mężczyźnie grozi grzywna do 5 tys. złotych i zakaz prowadzenia pojazdów.
ZOBACZ TEŻ WIDEO: Piraci drogowi w rękach lubuskich policjantów. Mogli zrobić krzywdę sobie i innym!