Były napastnik francuskiej drużyny narodowej i Realu Madryt, Karim Benzema, wypowiedział się o konflikcie na Bliskim Wschodzie.
Wpis Beznemy na temat ofiar bombardowań w Gazie
„Modlimy się za mieszkańców Gazy, którzy po raz kolejny padają ofiarami niesprawiedliwych bombardowań, które nie oszczędzają ani kobiet, ani dzieci” – napisał 35-letni zawodnik na portalach społecznościowych.
Poważne oskarżenie ministera spraw wewnętrznych Francji
Po tym wpisie francuski minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin ogłosił powiązania Karima z terrorystami:
„Jak wszyscy wiemy, Benzema jest powiązany z Bractwem Muzułmańskim”.
Adwokat Benzemy zapowiada podjęcie kroków prawnych
Francuski piłkarz za pośrednictwem swojego prawnika Huguesa Vigiera zaprzeczył jakimkolwiek powiązaniom z organizacją i zagroził ministrowi podjęciem kroków prawnych.
– To kłamstwo! Benzema nigdy nie miał najmniejszego powiązania z tą organizacją. W rzeczywistości zdecydował się zamieszkać w Arabii Saudyjskiej, która uznała tę organizację za terrorystyczną, czego Francja nigdy nie zrobiła. Rozważamy możliwość skierowania pozwu przeciwko temu ministrowi na przykład na podstawie tak drogiej naszemu rządowi ustawy o manipulacji informacjami... I to zgodnie z prawem dotyczącym zniesławienia lub nawet publicznego znieważenia, ponieważ to nieistniejące powiązanie z Bractwem Muzułmańskim, które według niego jest dobrze znane, jest wyraźnie przedstawiane jako poniżające. To niedopuszczalne, że rządzący krajem wierzą, że wolno im robić, co chcą
– powiedział mecenas Vigier w imieniu Benzemy.
