Betard Sparta Wrocław - Get Well Toruń. "Anioły" zmiażdżone na Olimpijskim. Przemysław Termiński: "Tego się nie da oglądać"

Betard Wrocław - Get Well Toruń 54:36
BETARD: Woffinden 12+1 (3,2,3,3,1), Jamróg 6+1 (0,3,2,1), Milik 4+1 (0,1,1,2), Czugunow 8 (3,2,3,0,0), Wojdyło n/s, Liszka 4+2 (1,2,1), Drabik 9+1 (3,3,1,2), Fricke 11+2 (2,3,2,3,1)
GET WELL: Doyle 17 (2,3,3,3,3,3), Kościuch 1+1 (1), Holta 3 (2,1,d,0), Ch. Holder 2+1 (1,0,0,1), Iversen 5+1 (1,1,2,1), Kopeć-Sobczyński 2 (2,0,0,0), Bogdanowicz (0,0), J. Holder 6+1 (0,2,2,0,2).

Jak nie teraz, to kiedy? We Wrocławiu Get odjechał najlepszy mecz wyjazdowy w ostatnich dwóch sezonach, a teraz w barwach gospodarzy brakowało jeszcze jednego z liderów Macieja Janowskiego.

Pierwsza seria pokazała, że łatwo nie będzie. Torunianom nie udało się wygrać wyścigu, choć blisko byli w 3, wtedy jednak Gleb Czugunow na dystansie rozprawił się z Rune Holtą i Chrisem Holderem. Za chwilę para Drabik - Fricke przyłożyła podwójnie Iversenowi. Australijczyk dotąd mocno zawodził w Betardzie, ale wczoraj dostał silnik Macieja Janowskiego i był dwa razy szybszy na torze.

Tym razem Jacek Frątczak nie czekał ze zmianami taktycznymi, ale pierwsza spaliła na panewce, bo Chris Holder był cieniem zawodnika z Motoareny. Po chwili Australijczyk nie załapał się na szprycę Przemysława Liszki, podobnie zresztą jak Holta. W kolejnym wyścigu Jamróg niczym juniora rozprowadził na torze Iversena. Get Well miał jedynego wygrywającego wyścigi Doyle i 14 punktów straty na półmetku meczu.

Drużyna leżała na łopatkach. Starszy z Holderów kompromitował się w kolejnych wyścigach, dla Iversena szczytem marzeń było pokonanie Milika. Ambitnie walczył Jack Holder, ale nie miał prędkości. W roli nauczycieli "Aniołów" wystąpili nastolatkowie Czugunow i Liszka, nie wspominając o Drabiku. Zwycięstwo meczowe Betardu stało się faktem już po 11. biegu.

1. Woffinden, Doyle, Kościuch, Jamróg 3:3 (3:3)
2. Drabik, Kopeć-Sobczyński, Liszka, Bogdanowicz 4:2 (7:5)
3. Czugunow, Holta, Ch. Holder, Milik 3:3 (10:8)
4. Drabik, Fricke, Iversen, Bogdanowicz 5:1 (15:9)
5. Doyle, Czugunow, Milik, Ch. Holder 3:3 (18:12)
6. Fricke, Liszka, Holta, Ch. Holder 5:1 (23:13)
7. Jamróg, Woffinden, Iversen, Kopeć-Sobczyński 5:1 (28:14)
8. Doyle, Fricke, Drabik, J. Holder 3:3 (31:17)
9. Jamróg, Woffinden, Ch. Holder, Holta (d) 5:1 (36:18)
10. Czugunow, Iversen, Milik, Kopeć-Sobczyński 4:2 (40:20)
11. Fricke, J. Holder, Jamróg, Holta 4:2 (44:22)
12. Doyle, Milik, Liszka, Kopeć-Sobczyński 3:3 (47:25)
13. Woffinden, J. Holder, Iversen, Czugunow 3:3 (50:28)
14. Doyle, Drabik, Fricke, J. Holder 3:3 (53:31)