Od początku tego roku strażacy raz wyjechali z jednostki po fałszywym alarmie. Nie było to jednak złośliwe zgłoszenie, tylko "w dobrej wierze". W 2010 roku fałszywych zgłoszeń było 6, w tym tylko jedno złośliwe. Celowe wprowadzenie w błąd ratowników jest karane. A w ustaleniu jego sprawców pomaga system identyfikacji numerów i nagrania dzwoniących pod numer alarmowy. Jak mówi komendant PSP mł. bryg. Marek Kryszak strażacy podchodzą z wyrozumiałością do zgłoszeń w dobrej wierze, kiedy ktoś nieumyślnie wprowadza ich w błąd. Najbardziej irytują te złośliwe, bo przez czyjąś bezmyślność strażacy mogą nie zdążyć pomóc komuś, kto ich naprawdę potrzebuje.
Czytaj e-wydanie »Bezpieczeństwo. Alarm "w dobrej wierze" można wybaczyć. Złośliwości już nie...
(aj)

Coraz rzadziej zdarza się, aby ktoś podnosił fałszywy alarm w straży pożarnej. Być może "dowcipnych" mieszkańców powiatu odstrasza fakt, że strażacy identyfikują numer zgłaszającego zdarzenie.