
(fot. Infografika Jerzy Chamier-Gliszczyński)
- Liczby rzeczywiście niepokoją, ale na razie nie jest to sytuacja dramatyczna - twierdzi Artur Janas, zastępca dyrektora Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Toruniu.
30 zapowiedzi w pół roku
W 2006 roku liczba bezrobotnych zwolniona z przyczyn leżących po stronie zakładu pracy wynosiła 2959, rok później spadła o 1016 do 1943. Tymczasem w tym roku - od stycznia do sierpnia - pojawiło się już 30 zapowiedzi zamiaru zwolnień 2563 osób.
Trzeba się temu dokładnie przyglądać
Co to może oznaczać? - Choć bezrobocie jeszcze cały czas spada, to już nie w tak szybko, jak działo się to w ostatnich kilku latach. Jest więc nad czym się zastanawiać. Dlatego monitorujemy uważnie to zjawisko - zdradza Janas.
Przypomnijmy, stopa bezrobocia w województwie kujawsko-pomorskim wynosi 12,9 proc. (w kraju 9,3 proc.).
Oznacza to, że bez pracy pozostaje w tej chwili 103 tys. mieszkańców naszego regionu.
Wśród nich jest m.in. 500 byłych pracowników Adriany z Kijewa Królewskiego. Ten do niedawna potentat w produkcji mebli i największy pracodawca w powiecie chełmińskim, przegrał na rynku z silną złotówką.
Firma eksportowała 90 proc. swoich produktów, współpracowała np. ze szwedzkim koncernem Ikea.
- Zagrożone są posady w większości firm meblarskich, bo branża nie jest w stanie zamortyzować wzrostu wartości złotego i musi ciąć moce produkcyjne - komentuje Jeremi Mordasiewicz z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych "Lewiatan".
W rejestrach PUP figurują już osoby zwolnione ze spółki Boryszew Elana. Z informacji przekazanych przez pracodawcę wynika, że 143 osoby otrzymały wypowiedzenia.
Zwolnienia grupowe dotknęły również 180 osób zatrudnionych w Zakładach Mięsnych Kujawy w Bydgoszczy (należących do grupy Byd-Meat).
Do końca tego roku wypowiedzenia ma też otrzymać 118 pracowników (załoga to przede wszystkim kobiety) firmy odzieżowej Markit w Wąbrzeźnie. W tym mieście likwidują filię zakładu.
- Zwolnienia obejmą także 70 z około 600 zatrudnionych osób w firmie Fam Technika Odlewnicza w Chełmnie - informuje Piotr Janczewski, prezes spółki.
Natomiast już trwają one w Ruch-u. - Z pracy może odejść 570 osób, czyli około 10 procent pracowników spółki - informuje Dorota Dardzińska z działu komunikacji firmy Ruch SA.
Redukcja dotyczy również pracowników zatrudnionych w naszym regionalnym oddziale "Kujawy", choć na razie nie wiadomo w jakiej skali.
91 procent szefów się boi
Tymczasem aż 91 procent przedsiębiorców obawia się kryzysu - wynika z sondażu Business Centre Club. Boją się czy ich firmy przetrwają. Kryzys na światowych rynkach finansowych nie jest jeszcze odczuwalny w naszym kraju. Jednak ostatnie tygodnie pokazały, że zapowiedzi dotyczące skali problemów w USA były niedoszacowane. Wobec tego obawy, że wpłyną on na sytuację w Polsce, stały się bardziej realne.
