https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bezrobotny magister. Duża liczba absolwentów musi zostać na garnuszku mamy

Kamila Mróz
- Jesteśmy coraz bardziej wykształceni, więc także udział absolwentów wśród bezrobotnych jest większy
- Jesteśmy coraz bardziej wykształceni, więc także udział absolwentów wśród bezrobotnych jest większy sxc.hu
Wśród bezrobotnych magistrów najwięcej jest pedagogów. Pracy szukają także absolwenci innych kierunków. Po pięciu latach studiów zderzają się z brutalną codziennością.

Ania (prosi o nie ujawnianie nazwiska) w czerwcu obroniła dyplom z prawa na UMK i od tego czasu nie ma zajęcia. - Ofert pracy szukam głównie w internecie, ale właściwie to ich nie ma - mówi. - Nie poszłam na aplikację, bo trzeba za nią płacić. A z czego?

Tysiące absolwentów uczelni z Kujawsko-Pomorskiego właśnie skończyło lub za parę tygodni skończy studia. Setki z nich pozostaną na garnuszku rodziców. W czerwcu w urzędach pracy w naszym regionie zarejestrowały się 464 osoby, które ukończyły szkołę wyższą (do 27 lat). W lipcu już 893, a łącznie było ich 1311.

Bożenna Pszczółkowska - Rudnicka, zastępca Powiatowego Urzędu Pracy dla Miasta Torunia mówi, że boom nastąpi dopiero we wrześniu.

- Jesteśmy coraz bardziej wykształceni, więc także udział absolwentów wśród bezrobotnych jest większy - komentuje Artur Janas, wicedyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Toruniu.

W bazie WUP-u najwięcej zarejestrowało się pedagogów. Na koniec ubiegłego roku figurowało ich 616, a w I półroczu 2010 zgłosiło się 212 nowych.

Dyrektor mówi: - Łatwiej kształci się humanistów, to jednak na zawody techniczne jest i będzie popyt.
Przypomina, że ministerstwo nauki dotuje "kierunki zamawiane", które powinny być wskazówką trendu dla maturzystów. W tym roku na UMK, który jako jedyny w regionie prowadzi ich kilka, są to m.in. biotechnologia, chemia i fizyka.

Można znaleźć rozwiązanie idąc na studia podyplomowe... za darmo Jesteś bezrobotny? Idź na studia

Wśród bezrobotnych magistrów sporo też specjalistów administracji publicznej, ekonomistów, specjalistów do spraw organizacji usług gastronomicznych, hotelarskich i turystycznych oraz od ochrony środowiska.

Dyrektor Janas przyznaje, że Powiatowy Urząd Pracy nie jest miejscem, w których poszukuje się specjalistów, ale oferty dla nich tu też się zdarzają. Np. w Toruniu w ostatnim czasie były propozycje dla grafika komputerowego, asystentki czy księgowego.

Bezrobotnym magistrom PUP-y proponują m.in. pieniądze na rozkręcenie własnej działalności oraz staże. W tym roku na firmę można dostać ok. 19 tys. zł. Wprawdzie na stażu zarabia się zaledwie 890 zł (brutto), ale później ma się dużą szansę na etat.

Najlepiej jednak o zatrudnienie zadbać jeszcze w trakcie studiów. Jak mówi Ewa Banaszak z Biura Karier UMK, z badań losów absolwentów, którymi biuro się zajmuje, jasno wynika, że spora ich część pracę dostała dzięki studenckim praktykom.
Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Melisand
pracodawcy potrzebują prawdziwych pracowników do pracy, a nie myślicieli i przemądrzałków po studiach, którym się robić fizycznie nie chce bo oni mają mgr. , w dobie 21 każdy kto ma trochę grosza może zostać nie koniecznie mądrym mgr,

A co mają powiedziec osoby, co sa niepełnosprawne i mają mrkę, że takich do od razu do grobu. Oni chća pracować, ale nikt im tego nie umożliiwia. 5 lat sudioów to tez ważne. mie masz człowieku zielonego pojęcia ile to wysiłku takie studia skończyć jak jestes niepełnosprawny. Sama tak miala i siedzę w domu. jakbym byla sprawna, mówię szczerze nawet z moją mgr poszłabym do pracy na zmywak czy marketu, ale ma zakaz lekarza obciążania kregosłupa. Nie będe ryzykowac wózkeim, ale uwązma,że zdrowi mgr mogą pracować w każdym zawodzie i nie czekać na mannę z nieba.
A
Anonimka
pracodawcy potrzebują prawdziwych pracowników do pracy, a nie myślicieli i przemądrzałków po studiach, którym się robić fizycznie nie chce bo oni mają mgr. , w dobie 21 każdy kto ma trochę grosza może zostać nie koniecznie mądrym mgr,

To prawda, że ludzie po studiach maja nieraz o wiele trudniej w znalezieniu pracy, ale mogą być z siebie dumni i robią to nawet nie dla pracy, a właśnie dla samych siebie!! Po tobie od razu widać, że nie chciało ci się uczyć i magistrom po prostu zazdrościsz!!!!
z
zawodowiec
pracodawcy potrzebują prawdziwych pracowników do pracy, a nie myślicieli i przemądrzałków po studiach, którym się robić fizycznie nie chce bo oni mają mgr. , w dobie 21 każdy kto ma trochę grosza może zostać nie koniecznie mądrym mgr,
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska