Zgodnie z założeniami ustawodawców, dostawcy internetu zostaną zobowiązani do wprowadzenia bezpłatnego i prostego w obsłudze mechanizmu blokowania dostępu do treści pornograficznych. Spadnie też na nich obowiązek informowania abonentów o możliwości skorzystania z takiej usługi. Jednak decyzja o skorzystaniu z tej możliwości pozostanie po stronie użytkownika.
Galeria handlowa cenzorem porno?
Najbardziej kontrowersyjnym elementem projektu jest nałożenie obowiązku ograniczenia dostępu do pornografii na firmy, które udostępniają publiczne sieci WiFi. Chodzi m.in. o hotele, punkty gastronomiczne lub galerie handlowe.
Kontrolę nad przestrzeganiem przepisów sprawować ma mister cyfryzacji, który będzie miał możliwość nakładania kar pieniężnych na firmy, które nie wywiązują się z ustawowego obowiązku.
Minister cyfryzacji Janusz Cieszyński zapewnił że dane abonentów korzystających (lub nie) z usługi nie mogą być przekazywane instytucjom państwowym: - Ochrona młodych ludzi jest ważna, ale trzeba minimalizować negatywne efekty nowych regulacji na prywatność w sieci.
Sejm nie zgodził się na odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu, a więc ten obecnie debatowany jest w komisji.
Kto powinien przypilnować?
Pomysły zawarte w projekcie ustawy oprotestowali przede wszystkim dostarczyciele internetu. Ich zdaniem za blokowanie treści nie powinni odpowiadać operatorzy. „Dostawcy usług nie odpowiadają za zamieszczone w Internecie treści i w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej nie muszą oceniać ich z punktu widzenia moralności czy legalności” - czytamy w stanowisku Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej. „Z tego względu w krajach zajmujących się blokowaniem określonych treści w Internecie, podmiotami realizującymi ograniczenia są dostawcy treści oraz dostawcy usług hostingowych, a nie przedsiębiorcy telekomunikacyjni” PIKE powołuje się na przepisy przepisy funkcjonujące m.in. w Wielkiej Brytanii i Francji.
Pornografia to dla nastolatków codzienność
Według raportu „Nastolatki wobec pornografii cyfrowej”, dostęp do treści o charakterze pornograficznym jest wyjątkowo łatwy dla polskich nastolatków. W przypadku 76 proc. starszych i 67 proc. młodszych dzieci głównym narzędziem do pozyskiwania treści pornograficznych jest smartfon.
Co piąty nastolatek w wieku od 12 do 14 lat potwierdza, że otrzymuje propozycje przesłania swoich nagich zdjęć innym osobom. Co trzeci 16-latek i co piąty z jego młodszych kolegów widział w Internecie czynności seksualne, do których przymuszono drugą osobę;
Kilkanaście procent z grupy młodszej ma do czynienia z treściami o charakterze seksualnym kilka razy dziennie, a co piąty regularnie ogląda treści pornograficzne w internecie.
W ubiegłym roku 13-latek z województwa kujawsko-pomorskiego przerywając połączenie online ze szkolnym pedagogiem dla ponad setki uczniów wyświetlił wszystkim zdjęcia pornograficzne.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Nagrali dzikie pląsy Nataszy Urbańskiej. Coś jej wystawało spod sukienki...
- Eleni od trzydziestu lat żyje bez córki. Jej grobu można nawet nie zauważyć
- Kurdej-Szatan wraca do TVP! To już pewne, szykują dla niej coś specjalnego
- Były ukochany Maryli nieźle się urządził! Jasiński mieszka lepiej niż ona! | ZDJĘCIA