Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bioróżnorodność jest pod ręką, wystarczy jej nie niszczyć. "Nie oborywać oczek wodnych po sam brzeg, tylko zostawić pas zieleni"

Agnieszka Romanowicz
Agnieszka Romanowicz
Wętrze łęgu przystrumykowego, zaprezentowane przez Krzysztofa Koniecznego w Minikowie. - Od razu widać, że to jedno z najbogatszych siedlisk przyrodniczych w naszym kraju - mówił. - Stare drewno magazynuje ogromne ilości wody i zmienia mikroklimat w okolicy. To siedlisko niezwykle potrzebne nie tylko dla roślin i zwierząt, ale też dla ludzi w związku z parowaniem wody i utrzymywaniem wilgoci w okolicy
Wętrze łęgu przystrumykowego, zaprezentowane przez Krzysztofa Koniecznego w Minikowie. - Od razu widać, że to jedno z najbogatszych siedlisk przyrodniczych w naszym kraju - mówił. - Stare drewno magazynuje ogromne ilości wody i zmienia mikroklimat w okolicy. To siedlisko niezwykle potrzebne nie tylko dla roślin i zwierząt, ale też dla ludzi w związku z parowaniem wody i utrzymywaniem wilgoci w okolicy Zrzut z Ekranu
- Bardzo dziękuję za piękny wykład, miejscami smutnawy. Mocno mnie zmotywował, wprowadzam zmiany – zapowiedział jeden ze słuchaczy konferencji na temat bioróżnorodności w Minikowie. Ekspert pokazał rolnikom, jak mogą sprostać wymogom Europejskiego Zielonego Ładu. - Wystarczy, żeby nie niszczyli tego, co już jest – argumentował.

Miejscami smutnawy był wykład Krzysztofa Koniecznego z Fundacji Przyrodniczej Pro Natura, który wygłosił na konferencji „Praktyczne aspekty ochrony różnorodności biologicznej”, zorganizowanej 27 października przez Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie.
Ekspert pokazał, co straciła natura z powodu zajmowania kolejnych siedlisk przyrodniczych przez człowieka. - To są zdjęcia sprzed 20 lat, teraz ta łączka czosnku łąkowego jest już całkowicie zniszczona, powstało tu siedlisko rekreacyjne – podał przykład.
Od 1970 do 2014 r. globalna populacja dzikiej fauny i flory zmniejszyła się o 60 proc. - alarmuje Komisja Europejska. Stąd też strategia Europejski Zielony Ład, która do 2030 roku ma przywrócić utraconą bioróżnorodność w UE.

Wewnątrz łęgu

Krzysztof Konieczny przedstawił kilka dowodów na to, że jest na czym pracować. Pokazał zdjęcia zadrzewień obecnych ciągle wśród pól, np. grądów, złożonych z dębów, grabów, lip i głogów, a także łęgów przystrumykowych, będących korytarzami migracji zwierząt. Zaprezentował wnętrze takiego łęgu. - Od razu widać, że to jedno z najbogatszych siedlisk przyrodniczych w naszym kraju. Stare drewno magazynuje ogromne ilości wody i zmienia mikroklimat w okolicy. To siedlisko niezwykle potrzebne nie tylko dla roślin i zwierząt, ale też dla ludzi w związku z parowaniem wody i utrzymywaniem wilgoci w okolicy – wyjaśniał.

Nie oborywać po dam brzeg!

Do takich siedlisk zaliczają się również: wąwozy, oczka wodne i czyżnie – to zadrzewienia złożone z tarnin, głogów i róż, ważne dla rozrodu ptaków. - Szczęśliwie takich miejsc w Polsce jest jeszcze wiele. Wystarczy ich nie niszczyć, np. nie oborywać oczek wodnych po sam brzeg, tylko zostawić przyrodzie pas zieleni, żeby żyła swoim życiem – radził.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska