Ze szkolenia, odbywającego się w nowoczesnej, mobilnej sali wykładowej, urządzonej w rozsuwanej przyczepie TIR-a, jaki stanął na parkingu Kauflandu, skorzystały głównie osoby dopiero przymierzające się do sprzedaży przez internet. Jak chociażby Maciej Nowicki z Serocka, szukający sposobu na podreperowanie budżetu. - Jeszcze nie wiem czym chciałbym handlować, ale zanim się na to zdecyduję, zamierzam się dobrze przygotować - mówi o powodach, dla których zapisał na kilkunastogodzinne zajęcia. - Zamierzam prowadzić tego typu działalność równolegle z pracą zawodową.
Przeczytaj: Biznes w internecie. Dziewica sprzedaje swoją cnotę za 7 tys. zł. Cena jest do negocjacji!
Nie wyklucza jednak sytuacji, w której całkowicie poświęci się własnemu biznesowi. - Gdyby okazał się na tyle intratny, że mógłbym się z niego utrzymywać, to czemu nie?
Uwag trenerów zdradzających niektóre tajniki decydujące o sukcesie z uwagą słuchała również Monika Wołowicz. Ona ma już gotowy plan na przyszłość. - Nie mogę zdradzić dystrybucją czego się zajmę, bo mógłby mnie ktoś ubiec, ale ruszę najpóźniej na początku przyszłego roku - zapowiada świecianka, która nie ukrywa, że od lat większość zakupów robi w sieci. - Pomysł na pewno jest dobry, bo pani z urzędu patentowego była pod wrażeniem. Teraz muszę jeszcze znaleźć odpowiedniego wspólnika, bo sama mogłabym sobie nie dać rady.
Czytaj również: Orgazm za pieniądze jest wpisany w biznes. Miałem 1000 kobiet, pamiętam 200 imion - mówi Ryszard, przedsiębiorca po pięćdziesiątce
Pani Monika uważa, że ten sposób pracy to idealne rozwiązanie dla kobiet wychowujących małe dziecko. - Pracuje się w domu, w nienormowanym czasie - zachwala. - Jest tylko jeden problem: trzeba wstrzelić się rynek.
Jak skutecznie to zrobić, tłumaczył m.in. grafik Rafał Trafarski. - Oczywiście, że cena produktu ma znaczenie, ale tylko do pewnego stopnia - przekonuje. - Zrobiliśmy kiedyś taki eksperyment. Sfotografowaliśmy nowy dres w brzydkim otoczeniu, na tle meblościanki. Mimo najniższej ceny, nikt się tą aukcją specjalnie nie interesował.
Przeczytaj też: Jak dobrze wypromować swój biznes w internecie i ile to kosztuje?
Później ten sam dres miał profesjonalną sesję w siłowni. Ponownie wystawiono go, dla odmiany ustalając najwyższą cenę spośród wszystkich podobnych dresów - mówi. - I co? Świetnie się sprzedawał. Zasada jest prosta: zdecydowana większość kupujących wychodzi z założenia, że w ślad z prezentacją na wysokim poziomie, idzie solidność sprzedawcy.
