9 z 66
BKS Visła Bydgoszcz znów bez zwycięstwa. Po dobrym początku...
fot. Arkadiusz Wojtasiewicz

BKS Visła Bydgoszcz znów bez zwycięstwa. Po dobrym początku meczu z Aluronem Virtu CMC Zawiercie, nasi siatkarze oddali inicjatywę rywalom.

BKS VISŁA Bydgoszcz -Aluron ViRTu CMC Zawiercie 1:3 (25:23, 22:25, 19:25,22:25)
Visła: Peszko 10, Kalembka 7, Stern 22, Urbanowicz 2, Gałązka 10, Lipiński 2 oraz Szymura (libero), Gryc 8, Quiroga 4, Woch, Gil.
Aluron: Waliński 10, Kania 10, Malinowski 23, Ferens 12, Czarnowski 2, Dosanjh 5 oraz Koga (libero), Masny, Verhees 2, Andrzejewski (libero).

Bydgoska drużyna ten mecz rozegrała awansem, kończąc tym samym wyczerpujący maraton. Podopieczni Przemysława Michalczyka nie dość, że na początku sezonu musieli mierzyć się z czołowymi zespołami ligi, to jeszcze terminarz mieli wyjątkowo napięty. W ciągu dziewięciu dni musieli rozegrać cztery mecze. Nic dziwnego, że trener narzekał, że jego drużyna nie ma nawet czasu spokojnie potrenować.

W środę siatkarze Visły na początku spotkania mocno postawili się rywalom z Zawiercia. W pierwszej partii gra toczyła się „na styku”. Bydgoszczanie przez większą część seta mieli niewielką przewagę, ale nie mogli odskoczyć rywalom na więcej niż trzy punkty. W końcówce zresztą goście doprowadzili do remisu (23:23). Gospodarze partię zakończyli, dwa razy skutecznie blokując Walińskiego.

Za ciosem jednak nie poszli - bo dwa kolejne sety na swoją korzy rozstrzygnęła już ekipa z Zawiercia. Goście nie mieli wielkiej przewagi, ale spokojnie punktowali, wygrywając do 22 i 19. Wydawało się, że bydgoską ekipę stać jeszcze na zryw w tym spotkaniu i doprowadzenie do tie breaka. Dobrze zaczęli czwartego seta, wykorzystując m.in. błędy zawiercian (dwie popsute zagrywki, dotknięcie siatki). Od połowy tej partii znów coś się jednak zacięło i inicjatywę przejęli goście.

10 z 66
BKS Visła Bydgoszcz znów bez zwycięstwa. Po dobrym początku...
fot. Arkadiusz Wojtasiewicz

BKS Visła Bydgoszcz znów bez zwycięstwa. Po dobrym początku meczu z Aluronem Virtu CMC Zawiercie, nasi siatkarze oddali inicjatywę rywalom.

BKS VISŁA Bydgoszcz -Aluron ViRTu CMC Zawiercie 1:3 (25:23, 22:25, 19:25,22:25)
Visła: Peszko 10, Kalembka 7, Stern 22, Urbanowicz 2, Gałązka 10, Lipiński 2 oraz Szymura (libero), Gryc 8, Quiroga 4, Woch, Gil.
Aluron: Waliński 10, Kania 10, Malinowski 23, Ferens 12, Czarnowski 2, Dosanjh 5 oraz Koga (libero), Masny, Verhees 2, Andrzejewski (libero).

Bydgoska drużyna ten mecz rozegrała awansem, kończąc tym samym wyczerpujący maraton. Podopieczni Przemysława Michalczyka nie dość, że na początku sezonu musieli mierzyć się z czołowymi zespołami ligi, to jeszcze terminarz mieli wyjątkowo napięty. W ciągu dziewięciu dni musieli rozegrać cztery mecze. Nic dziwnego, że trener narzekał, że jego drużyna nie ma nawet czasu spokojnie potrenować.

W środę siatkarze Visły na początku spotkania mocno postawili się rywalom z Zawiercia. W pierwszej partii gra toczyła się „na styku”. Bydgoszczanie przez większą część seta mieli niewielką przewagę, ale nie mogli odskoczyć rywalom na więcej niż trzy punkty. W końcówce zresztą goście doprowadzili do remisu (23:23). Gospodarze partię zakończyli, dwa razy skutecznie blokując Walińskiego.

Za ciosem jednak nie poszli - bo dwa kolejne sety na swoją korzy rozstrzygnęła już ekipa z Zawiercia. Goście nie mieli wielkiej przewagi, ale spokojnie punktowali, wygrywając do 22 i 19. Wydawało się, że bydgoską ekipę stać jeszcze na zryw w tym spotkaniu i doprowadzenie do tie breaka. Dobrze zaczęli czwartego seta, wykorzystując m.in. błędy zawiercian (dwie popsute zagrywki, dotknięcie siatki). Od połowy tej partii znów coś się jednak zacięło i inicjatywę przejęli goście.

11 z 66
BKS Visła Bydgoszcz znów bez zwycięstwa. Po dobrym początku...
fot. Arkadiusz Wojtasiewicz

BKS Visła Bydgoszcz znów bez zwycięstwa. Po dobrym początku meczu z Aluronem Virtu CMC Zawiercie, nasi siatkarze oddali inicjatywę rywalom.

BKS VISŁA Bydgoszcz -Aluron ViRTu CMC Zawiercie 1:3 (25:23, 22:25, 19:25,22:25)
Visła: Peszko 10, Kalembka 7, Stern 22, Urbanowicz 2, Gałązka 10, Lipiński 2 oraz Szymura (libero), Gryc 8, Quiroga 4, Woch, Gil.
Aluron: Waliński 10, Kania 10, Malinowski 23, Ferens 12, Czarnowski 2, Dosanjh 5 oraz Koga (libero), Masny, Verhees 2, Andrzejewski (libero).

Bydgoska drużyna ten mecz rozegrała awansem, kończąc tym samym wyczerpujący maraton. Podopieczni Przemysława Michalczyka nie dość, że na początku sezonu musieli mierzyć się z czołowymi zespołami ligi, to jeszcze terminarz mieli wyjątkowo napięty. W ciągu dziewięciu dni musieli rozegrać cztery mecze. Nic dziwnego, że trener narzekał, że jego drużyna nie ma nawet czasu spokojnie potrenować.

W środę siatkarze Visły na początku spotkania mocno postawili się rywalom z Zawiercia. W pierwszej partii gra toczyła się „na styku”. Bydgoszczanie przez większą część seta mieli niewielką przewagę, ale nie mogli odskoczyć rywalom na więcej niż trzy punkty. W końcówce zresztą goście doprowadzili do remisu (23:23). Gospodarze partię zakończyli, dwa razy skutecznie blokując Walińskiego.

Za ciosem jednak nie poszli - bo dwa kolejne sety na swoją korzy rozstrzygnęła już ekipa z Zawiercia. Goście nie mieli wielkiej przewagi, ale spokojnie punktowali, wygrywając do 22 i 19. Wydawało się, że bydgoską ekipę stać jeszcze na zryw w tym spotkaniu i doprowadzenie do tie breaka. Dobrze zaczęli czwartego seta, wykorzystując m.in. błędy zawiercian (dwie popsute zagrywki, dotknięcie siatki). Od połowy tej partii znów coś się jednak zacięło i inicjatywę przejęli goście.

12 z 66
BKS Visła Bydgoszcz znów bez zwycięstwa. Po dobrym początku...
fot. Arkadiusz Wojtasiewicz

BKS Visła Bydgoszcz znów bez zwycięstwa. Po dobrym początku meczu z Aluronem Virtu CMC Zawiercie, nasi siatkarze oddali inicjatywę rywalom.

BKS VISŁA Bydgoszcz -Aluron ViRTu CMC Zawiercie 1:3 (25:23, 22:25, 19:25,22:25)
Visła: Peszko 10, Kalembka 7, Stern 22, Urbanowicz 2, Gałązka 10, Lipiński 2 oraz Szymura (libero), Gryc 8, Quiroga 4, Woch, Gil.
Aluron: Waliński 10, Kania 10, Malinowski 23, Ferens 12, Czarnowski 2, Dosanjh 5 oraz Koga (libero), Masny, Verhees 2, Andrzejewski (libero).

Bydgoska drużyna ten mecz rozegrała awansem, kończąc tym samym wyczerpujący maraton. Podopieczni Przemysława Michalczyka nie dość, że na początku sezonu musieli mierzyć się z czołowymi zespołami ligi, to jeszcze terminarz mieli wyjątkowo napięty. W ciągu dziewięciu dni musieli rozegrać cztery mecze. Nic dziwnego, że trener narzekał, że jego drużyna nie ma nawet czasu spokojnie potrenować.

W środę siatkarze Visły na początku spotkania mocno postawili się rywalom z Zawiercia. W pierwszej partii gra toczyła się „na styku”. Bydgoszczanie przez większą część seta mieli niewielką przewagę, ale nie mogli odskoczyć rywalom na więcej niż trzy punkty. W końcówce zresztą goście doprowadzili do remisu (23:23). Gospodarze partię zakończyli, dwa razy skutecznie blokując Walińskiego.

Za ciosem jednak nie poszli - bo dwa kolejne sety na swoją korzy rozstrzygnęła już ekipa z Zawiercia. Goście nie mieli wielkiej przewagi, ale spokojnie punktowali, wygrywając do 22 i 19. Wydawało się, że bydgoską ekipę stać jeszcze na zryw w tym spotkaniu i doprowadzenie do tie breaka. Dobrze zaczęli czwartego seta, wykorzystując m.in. błędy zawiercian (dwie popsute zagrywki, dotknięcie siatki). Od połowy tej partii znów coś się jednak zacięło i inicjatywę przejęli goście.

Pozostały jeszcze 53 zdjęcia.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Enea Bydgoszcz Triathlon Pod Dachem - finałowa edycja sezonu 2024/25. Mamy zdjęcia

Enea Bydgoszcz Triathlon Pod Dachem - finałowa edycja sezonu 2024/25. Mamy zdjęcia

Aura nie wystraszyła amatorów aktywnego wypoczynku. Mamy zdjęcia z Parkrun Bydgoszcz

Aura nie wystraszyła amatorów aktywnego wypoczynku. Mamy zdjęcia z Parkrun Bydgoszcz

Tak wyglądał wiosenny piknik "Ekodzień z pomysłem"  przy Galerii Grudziądzkiej

Tak wyglądał wiosenny piknik "Ekodzień z pomysłem" przy Galerii Grudziądzkiej

Zobacz również

Aura nie wystraszyła amatorów aktywnego wypoczynku. Mamy zdjęcia z Parkrun Bydgoszcz

Aura nie wystraszyła amatorów aktywnego wypoczynku. Mamy zdjęcia z Parkrun Bydgoszcz

Znów nam to zrobili! Nie było Mazurka Dąbrowskiego, ale Patryk Dudek stanął na podium

Znów nam to zrobili! Nie było Mazurka Dąbrowskiego, ale Patryk Dudek stanął na podium