Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej wyjechali wczoraj na nietypową interwencję. Właściciel domu przy ulicy Łowickiej zgłosił zagrożenie ze strony nietypowych gości. Nikomu jednak nie było do śmiechu, a strażacy do sprawy podeszli profesjonalnie. Na miejsce wysłano wóz bojowy ze specjalistycznym wyposażeniem.
Jak się okazało, po przybyciu na miejsce, kłopotliwi lokatorzy, których chciał się pozbyć właściciel posesji, to owady błonoskrzydłe, a dokładniej pszczoły.
Pszczoły trafiły do lasu
Konieczne okazało się wykorzystanie, między innymi specjalistycznego stroju ochronnego. Owady, jak informują strażacy z OSP w Fordonie, zostały wywiezione bezpiecznie do lasu.
Dzikie pszczoły są zdecydowanie mniejsze od swoich miodnych kuzynek. Nie robią też miodu. Zbierany pyłek jest pokarmem dla nich samych, a zwłaszcza dla rozwijającego się z jajeczek potomstwa. W Polsce jest ok. 450 gatunków dzikich pszczół. Niestety ich liczebność stale maleje, bo rozwój cywilizacji im nie służy. Są na tyle pożyteczne, że właściciele sadów przygotowują czasem dla nich specjalne miejsca do zamieszkania, czyli domki z pociętych rurek trzciny. Uwielbiają murarki ogrodowe, jeden z gatunków dzikich pszczół.
Osoba, która nie zajmuje się pszczelarstwem, ma jednak małą szansę, żeby odróżnić pszczołę miodną od dzikiej, a tę z kolei od osy. Zwłaszcza gdy owady są w ciągłym ruchu. Gdy więc pszczołopodobne owady zagnieżdżą się na balkonie lub w domu, np. pod dachem lub w szczelinach ścian, albo w bliskiej okolicy domu, pierwszym odruchem jest chęć zlikwidowania gniazda pszczół.
Często rzeczywiście trzeba tak zrobić. Jad pszczoły miodnej może nawet zabić uczulonego na niego człowieka. Użądlenie do przyjemności nie należy, nawet jeśli nie jesteśmy uczuleni. Pszczół i os boją się i dorośli, i dzieci oraz domowi pupile.
Straż pożarna nie likwiduje chemicznie owadów
Zwykle w takich sytuacjach dzwonimy do straży pożarnej. Strażacy przyjeżdżają, jeśli zagrożone jest życie ludzkie. Gdy w pobliżu gniazda pszczół są małe dzieci, uczulone osoby, żłobek, przedszkole, szkoła itp., próbują usunąć gniazdo owadów.
Strażacy wtedy starają się dostać się do gniazda. Czasami, żeby to zrobić, trzeba nawet rozebrać kawałek poszycia dachowego. Uwaga! Nie wolno truć pszczół.
Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja
