25 z 66
BKS Visła Bydgoszcz znów bez zwycięstwa. Po dobrym początku...
fot. Arkadiusz Wojtasiewicz

BKS Visła Bydgoszcz znów bez zwycięstwa. Po dobrym początku meczu z Aluronem Virtu CMC Zawiercie, nasi siatkarze oddali inicjatywę rywalom.

BKS VISŁA Bydgoszcz -Aluron ViRTu CMC Zawiercie 1:3 (25:23, 22:25, 19:25,22:25)
Visła: Peszko 10, Kalembka 7, Stern 22, Urbanowicz 2, Gałązka 10, Lipiński 2 oraz Szymura (libero), Gryc 8, Quiroga 4, Woch, Gil.
Aluron: Waliński 10, Kania 10, Malinowski 23, Ferens 12, Czarnowski 2, Dosanjh 5 oraz Koga (libero), Masny, Verhees 2, Andrzejewski (libero).

Bydgoska drużyna ten mecz rozegrała awansem, kończąc tym samym wyczerpujący maraton. Podopieczni Przemysława Michalczyka nie dość, że na początku sezonu musieli mierzyć się z czołowymi zespołami ligi, to jeszcze terminarz mieli wyjątkowo napięty. W ciągu dziewięciu dni musieli rozegrać cztery mecze. Nic dziwnego, że trener narzekał, że jego drużyna nie ma nawet czasu spokojnie potrenować.

W środę siatkarze Visły na początku spotkania mocno postawili się rywalom z Zawiercia. W pierwszej partii gra toczyła się „na styku”. Bydgoszczanie przez większą część seta mieli niewielką przewagę, ale nie mogli odskoczyć rywalom na więcej niż trzy punkty. W końcówce zresztą goście doprowadzili do remisu (23:23). Gospodarze partię zakończyli, dwa razy skutecznie blokując Walińskiego.

Za ciosem jednak nie poszli - bo dwa kolejne sety na swoją korzy rozstrzygnęła już ekipa z Zawiercia. Goście nie mieli wielkiej przewagi, ale spokojnie punktowali, wygrywając do 22 i 19. Wydawało się, że bydgoską ekipę stać jeszcze na zryw w tym spotkaniu i doprowadzenie do tie breaka. Dobrze zaczęli czwartego seta, wykorzystując m.in. błędy zawiercian (dwie popsute zagrywki, dotknięcie siatki). Od połowy tej partii znów coś się jednak zacięło i inicjatywę przejęli goście.

26 z 66
BKS Visła Bydgoszcz znów bez zwycięstwa. Po dobrym początku...
fot. Arkadiusz Wojtasiewicz

BKS Visła Bydgoszcz znów bez zwycięstwa. Po dobrym początku meczu z Aluronem Virtu CMC Zawiercie, nasi siatkarze oddali inicjatywę rywalom.

BKS VISŁA Bydgoszcz -Aluron ViRTu CMC Zawiercie 1:3 (25:23, 22:25, 19:25,22:25)
Visła: Peszko 10, Kalembka 7, Stern 22, Urbanowicz 2, Gałązka 10, Lipiński 2 oraz Szymura (libero), Gryc 8, Quiroga 4, Woch, Gil.
Aluron: Waliński 10, Kania 10, Malinowski 23, Ferens 12, Czarnowski 2, Dosanjh 5 oraz Koga (libero), Masny, Verhees 2, Andrzejewski (libero).

Bydgoska drużyna ten mecz rozegrała awansem, kończąc tym samym wyczerpujący maraton. Podopieczni Przemysława Michalczyka nie dość, że na początku sezonu musieli mierzyć się z czołowymi zespołami ligi, to jeszcze terminarz mieli wyjątkowo napięty. W ciągu dziewięciu dni musieli rozegrać cztery mecze. Nic dziwnego, że trener narzekał, że jego drużyna nie ma nawet czasu spokojnie potrenować.

W środę siatkarze Visły na początku spotkania mocno postawili się rywalom z Zawiercia. W pierwszej partii gra toczyła się „na styku”. Bydgoszczanie przez większą część seta mieli niewielką przewagę, ale nie mogli odskoczyć rywalom na więcej niż trzy punkty. W końcówce zresztą goście doprowadzili do remisu (23:23). Gospodarze partię zakończyli, dwa razy skutecznie blokując Walińskiego.

Za ciosem jednak nie poszli - bo dwa kolejne sety na swoją korzy rozstrzygnęła już ekipa z Zawiercia. Goście nie mieli wielkiej przewagi, ale spokojnie punktowali, wygrywając do 22 i 19. Wydawało się, że bydgoską ekipę stać jeszcze na zryw w tym spotkaniu i doprowadzenie do tie breaka. Dobrze zaczęli czwartego seta, wykorzystując m.in. błędy zawiercian (dwie popsute zagrywki, dotknięcie siatki). Od połowy tej partii znów coś się jednak zacięło i inicjatywę przejęli goście.

27 z 66
BKS Visła Bydgoszcz znów bez zwycięstwa. Po dobrym początku...
fot. Arkadiusz Wojtasiewicz

BKS Visła Bydgoszcz znów bez zwycięstwa. Po dobrym początku meczu z Aluronem Virtu CMC Zawiercie, nasi siatkarze oddali inicjatywę rywalom.

BKS VISŁA Bydgoszcz -Aluron ViRTu CMC Zawiercie 1:3 (25:23, 22:25, 19:25,22:25)
Visła: Peszko 10, Kalembka 7, Stern 22, Urbanowicz 2, Gałązka 10, Lipiński 2 oraz Szymura (libero), Gryc 8, Quiroga 4, Woch, Gil.
Aluron: Waliński 10, Kania 10, Malinowski 23, Ferens 12, Czarnowski 2, Dosanjh 5 oraz Koga (libero), Masny, Verhees 2, Andrzejewski (libero).

Bydgoska drużyna ten mecz rozegrała awansem, kończąc tym samym wyczerpujący maraton. Podopieczni Przemysława Michalczyka nie dość, że na początku sezonu musieli mierzyć się z czołowymi zespołami ligi, to jeszcze terminarz mieli wyjątkowo napięty. W ciągu dziewięciu dni musieli rozegrać cztery mecze. Nic dziwnego, że trener narzekał, że jego drużyna nie ma nawet czasu spokojnie potrenować.

W środę siatkarze Visły na początku spotkania mocno postawili się rywalom z Zawiercia. W pierwszej partii gra toczyła się „na styku”. Bydgoszczanie przez większą część seta mieli niewielką przewagę, ale nie mogli odskoczyć rywalom na więcej niż trzy punkty. W końcówce zresztą goście doprowadzili do remisu (23:23). Gospodarze partię zakończyli, dwa razy skutecznie blokując Walińskiego.

Za ciosem jednak nie poszli - bo dwa kolejne sety na swoją korzy rozstrzygnęła już ekipa z Zawiercia. Goście nie mieli wielkiej przewagi, ale spokojnie punktowali, wygrywając do 22 i 19. Wydawało się, że bydgoską ekipę stać jeszcze na zryw w tym spotkaniu i doprowadzenie do tie breaka. Dobrze zaczęli czwartego seta, wykorzystując m.in. błędy zawiercian (dwie popsute zagrywki, dotknięcie siatki). Od połowy tej partii znów coś się jednak zacięło i inicjatywę przejęli goście.

28 z 66
BKS Visła Bydgoszcz znów bez zwycięstwa. Po dobrym początku...
fot. Arkadiusz Wojtasiewicz

BKS Visła Bydgoszcz znów bez zwycięstwa. Po dobrym początku meczu z Aluronem Virtu CMC Zawiercie, nasi siatkarze oddali inicjatywę rywalom.

BKS VISŁA Bydgoszcz -Aluron ViRTu CMC Zawiercie 1:3 (25:23, 22:25, 19:25,22:25)
Visła: Peszko 10, Kalembka 7, Stern 22, Urbanowicz 2, Gałązka 10, Lipiński 2 oraz Szymura (libero), Gryc 8, Quiroga 4, Woch, Gil.
Aluron: Waliński 10, Kania 10, Malinowski 23, Ferens 12, Czarnowski 2, Dosanjh 5 oraz Koga (libero), Masny, Verhees 2, Andrzejewski (libero).

Bydgoska drużyna ten mecz rozegrała awansem, kończąc tym samym wyczerpujący maraton. Podopieczni Przemysława Michalczyka nie dość, że na początku sezonu musieli mierzyć się z czołowymi zespołami ligi, to jeszcze terminarz mieli wyjątkowo napięty. W ciągu dziewięciu dni musieli rozegrać cztery mecze. Nic dziwnego, że trener narzekał, że jego drużyna nie ma nawet czasu spokojnie potrenować.

W środę siatkarze Visły na początku spotkania mocno postawili się rywalom z Zawiercia. W pierwszej partii gra toczyła się „na styku”. Bydgoszczanie przez większą część seta mieli niewielką przewagę, ale nie mogli odskoczyć rywalom na więcej niż trzy punkty. W końcówce zresztą goście doprowadzili do remisu (23:23). Gospodarze partię zakończyli, dwa razy skutecznie blokując Walińskiego.

Za ciosem jednak nie poszli - bo dwa kolejne sety na swoją korzy rozstrzygnęła już ekipa z Zawiercia. Goście nie mieli wielkiej przewagi, ale spokojnie punktowali, wygrywając do 22 i 19. Wydawało się, że bydgoską ekipę stać jeszcze na zryw w tym spotkaniu i doprowadzenie do tie breaka. Dobrze zaczęli czwartego seta, wykorzystując m.in. błędy zawiercian (dwie popsute zagrywki, dotknięcie siatki). Od połowy tej partii znów coś się jednak zacięło i inicjatywę przejęli goście.

Pozostało jeszcze 37 zdjęć.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Tak wyglądają darmowe spacerki po Chełmnie. Każdy może skorzystać

Tak wyglądają darmowe spacerki po Chełmnie. Każdy może skorzystać

XV Jarmark św. Wawrzyńca w Nakle nie wystraszył się burzy. Było tłoczno i kolorowo

XV Jarmark św. Wawrzyńca w Nakle nie wystraszył się burzy. Było tłoczno i kolorowo

Groźne wypadki w powiecie lipnowskim. Zdjęcia

Groźne wypadki w powiecie lipnowskim. Zdjęcia

Zobacz również

Tak wyglądają darmowe spacerki po Chełmnie. Każdy może skorzystać

Tak wyglądają darmowe spacerki po Chełmnie. Każdy może skorzystać

Julia będzie miała upragniony sprzęt!  Dzięki akcji "Biegniemy dla Julii"

Julia będzie miała upragniony sprzęt! Dzięki akcji "Biegniemy dla Julii"