
Blokada dróg w Inowrocławiu
Manifestacja rozpoczęła się o godzinie 14.30. Na skrzyżowaniu ulic Staszica, Górniczej i Poznańskiej pojawiło się około stu związkowców, pracowników i emerytów IKS Solino. Przez półtorej godziny blokowali przejście dla pieszych. Co kilka minut przepuszczali stojące w korkach samochody.

Blokada dróg w Inowrocławiu
Protest był spokojniejszy niż się początkowo spodziewano. Nie było gwizdów, syren i przemówień. Nikt nie skandował haseł nawołujących do ustąpienia zarządu. "Krzyczały" natomiast hasła na licznych transparentach i tablicach: "Chcemy inwestycji, a nie obietnic", "Stop destrukcji Solino", "Nie pozwolimy, by Orlen zniszczył nas, jak Ciech zniszczył Zachem".

Blokada dróg w Inowrocławiu
Jerzy Gawęda, szef zakładowej "Solidarności" przyznał w rozmowie z dziennikarzami, że załoga obawia się, iż Solino podobnie jak współpracujący z nim Anwil oraz zakłady sodowe w Inowrocławiu i Janikowie podzielą los bydgoskiego Zachemu.

Blokada dróg w Inowrocławiu
Manifestacja przebiegała spokojniej ze względu na sygnały, jakie dotarły do związkowców ze stolicy. - Propozycje rozmów, jakie przyszły z Warszawy odbieramy jako wyraz dobrej woli. Dlatego też trochę łagodniej protestujemy. Ale protestować będziemy i nie odpuścimy. Tutaj chodzi o miejsca pracy, ale nie tylko. Jest to firma strategiczna, ponieważ zawiaduje podziemnymi zbiornikami paliw płynnych - tłumaczy Jacek Żurawski, szef regionalnej "Solidarności".