Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bójka na meczu A klasy. Wysoka kara to koniec drużyny?

Agnieszka Nawrocka [email protected]
- Nie spodziewaliśmy się, że może dojść do bójki kibiców. Nie było ochrony i nie będziemy temu zaprzeczać - mówi Krzysztof Laskowski, działacz "Pogranicza"
- Nie spodziewaliśmy się, że może dojść do bójki kibiców. Nie było ochrony i nie będziemy temu zaprzeczać - mówi Krzysztof Laskowski, działacz "Pogranicza" Marek Kaśków
Działacze klubu Kujawskie Pogranicze czekają na decyzję PZPN w sprawie kary za burdę na boisku w Jeziorach Wielkich. Tymczasem doszło do kolejnego incydentu na meczu. Tym razem w Dąbrowie.

Awantura po meczu A klasy! Pseudokibice pobili piłkarzy! [zo...

Kilka dni temu szerokim echem odbiła się sprawa bójki po meczu Kujawskiego Pogranicza z Dębem Barcin. Wyjaśnianie tamtej sprawy wciąż trwa. Tymczasem w miniony weekend doszło do kolejnego incydentu, choć tu sprawa jest bardziej tajemnicza.

Zobacz także: Awantura po meczu A klasy! Pseudokibice pobili piłkarzy! [zobacz zdjęcia]

Nie ma poszkodowanych i nie ma świadków

W sobotę (22 września) w Dąbrowie Olimpia grała z Piastem Kołodziejewo. Na miejsce zostali wezwani policjanci, bo doszło do sporu kibiców. Najprawdopodobniej było to obrzucanie się wyzwiskami i szarpanina. Nikt nie ucierpiał. Ale Piotr Abram prezes klubu Olimpia wezwał policję. Choć przyznaje, że kiedy doszło do zdarzenia był w szatni. Póki co nie udało ustalić dokładnych okoliczności zajścia.

Tymczasem po bójce na boisku w Jeziorach Wielkich policjanci dotarli do osób, które były najbardziej agresywne. Przebieg zajść udało się ustalić dzięki zdjęciom. Analiza klatka po klatce pokazuje, kto zadawał ciosy.

Jak się dowiedzieliśmy zarzuty pobicia mogą usłyszeć trzej młodzi mieszkańcy Strzelna. Dodajmy, że biegli badają też, jakich obrażeń doznali prezes klubu i kierowniczka drużyny Dębu Barcin. To na nich posypało się najwięcej ciosów.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Policja przypomniała o obowiązkach

Skutki zajść na boisku będą dotkliwe nie tylko dla agresywnych mężczyzn. Działacze klubu Kujawskie Pogranicze czekają na werdykt komisji dyscyplinarnej PZPN, która nałoży karę na klub, który organizował spotkanie.

Bezpośrednio po zajściach padały zarzuty pod adresem policji. Zdaniem niektórych osób wezwani na miejsce funkcjonariusze powinni byli działać bardziej zdecydowanie. Z zarzutami nie zgadzają się policjanci, przypominając, że to do organizatorów należy odpowiednie zabezpieczenie meczów. To kluby podejmujące inne drużyny muszą zadbać o ochronę czy wyznaczyć porządkowych. W sobotę w Jeziorach Wielkich odbyło się spotkanie, na którym policjanci przypomnieli działaczom klubowym o ich obowiązkach.

Czytaj też: Mecz Polska - RPA nie dla Bydgoszczy!

- Komentując wydarzenia w Jeziorach Wielkich i Dąbrowie chciałbym wyjaśnić, że to organizator spotkania odpowiada za utrzymanie bezpieczeństwa na boisku - mówi kom. Tomasz Rybczyński, oficer prasowy KPP w Mogilnie. - Służby porządkowe, które zapewnią mają reagować na najmniejsze nawet naruszenia porządku. W przypadku takiej konieczności winny współdziałać natychmiast z policją. Określony poziom zaufania do organizacji społecznych czy instytucji państwowych pozwala przyjmować, że władze klubów piłkarskich należycie podchodzą do nałożonych na nie obowiązków. Niestety, te dwa ostatnie przypadki odsłoniły niedociągnięcia przy organizacji rozgrywek piłkarskich na tym poziomie. Zabrakło służb porządkowych, za zapewnienie których odpowiada klub organizujący mecz. W jednym i drugim przypadku nie będzie z naszej strony pobłażliwości wobec odpowiedzialnych za taki stan rzeczy.

- Z konsekwencjami karnymi liczyć się muszą ustaleni przez policjantów sprawcy pobić i chuligańskich zachowań na boiskach - zapowiadają policjanci.

Kara będzie końcem drużyny?

Krzysztof Laskowski działacz "Pogranicza" mówi, że klub nie uchyla się od odpowiedzialności. Przyznaje, że nie było na meczu ochrony, bo dotąd nie dochodziło do poważnych incydentów. - Nie spodziewaliśmy się, że może dojść do bójki kibiców. Nie było ochrony i nie będziemy temu zaprzeczać - mówi Krzysztof Laskowski.

Jednocześnie przyznaje, że nałożenie na klub kary może oznaczać koniec drużyn piłkarskich.

Wiadomości z Mogilna

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska