Borowiackie Towarzystwo Kultury nagrodzone za pamięć o mieszkańcach

W Warszawie, w atrium biurowca "Senator" odbyła się uroczysta gala podczas której wręczono dyplomy i granty laureatom konkursu "Tu mieszkam, tu zmieniam". Zorganizowany został przez fundację Banku Zachodniego WBK.

Jednym z laureatów konkursu zostało Borowiackie Towarzystwo Kultury w Tucholi. Kapituła konkursu doceniła towarzystwo za działania w zakresie popularyzacji, upamiętniania i przywracania na panteon zasłużonych tych postaci, które tworzyły historię miasta, regionu, pozostawiły po sobie ślad i wywarły wpływ na lokalne środowisko. Nagrodę odebrała osobiście prezeska BTK Maria Ollick.

Otrzymany grant towarzystwo wykorzysta na realizację celu statutowego, którym jest min. popularyzacja i upamiętnianie postaci kiedyś znanych i poważanych, a dzisiaj zapomnianych.

Przeczytaj również: Dbać o język borowiacki i kurpiowski. W Maleninie koło Tczewa była się konferencja kurpiowsko-pomorska

Uroczystość poprzedziło spotkanie koktajlowe, natomiast gala rozpoczęła się od wystąpienia prezesa Banku Zachodniego WBK Mateusza Morawieckiego oraz prezeski Fundacji Banku Zachodniego WBK Elizy Dzwonkiewicz. Opowiedzieli oni o działalności fundacji, założeniach i idei konkursu, a następnie wręczyli nagrody i dyplomy.

- Po części oficjalnej miał miejsce koncert mistrza świata DJ-ów Stevea Nasha wraz z Turntable Orchestra. - opowiada Maria Ollick, prezeska BTK. - To połączenie dwóch muzycznych światów muzyki klasycznej i turntablismu, z wykorzystaniem brzmienia orkiestry, fortepianu i gramofonów obsługiwanych przez DJ-ów z iluminacją świetlną było wyjątkowym widowiskiem z gatunku "światło - dźwięk" a zarazem ostatnim występem zespołu w Polsce przed tournee po Stanach Zjednoczonych.

Galę poprowadzili znana "pogodynka" Agnieszka Cegielska i ambasador konkursu aktor Jakub Wesołowski.

Nowoczesny biurowiec "Senator" wyrósł w miejscu ważnym dla Polski - na gruzach budynku Banku Polskiego, wzniesionego w 1924 r. - ruiny powstańczej reduty, która przez blisko 70 lat przypominała o wydarzeniach z 1944 roku. - To historyczne miejsce jeszcze z jednego powodu. Za czasów króla Stanisława Augusta mieściła się tam królewska mennica. Dzisiaj można pod szklaną podłogą zobaczyć fundamenty dawnego skarbca do dzisiaj okrytego tajemnicą i legendami "O zatopionym skarbcu" - opowiada Ollick.