Ostatnie niemieckie klasyki były nudne. Przewaga Bayernu nad resztą stawki, w tym Borussią, była tak duża, że wynik można było typować w ciemno. W bieżącym sezonie jest inaczej. Monachijczyków po dobrym początku notują zmienną formę i generalnie zawodzą. Niemieckie media co chwilę donoszą o konflliktach pomiędzy zawodnikami i a trenerem Niko Kovacem. Padały już zdania, że los chorwackiego szkoleniowca jest przesądzony.
Co innego Borussia. Wydawało się, że docieranie się nowego trenera Luciena Favre’a z zawodnikami będzie trwało dużo dłużej. A okazało się, że pomysł szwajcarskiego trenera wypalił od razu. Borussia jako jedyna w całej stawce nie przegrała jeszcze meczu. Zgromadziła 24 punkty, strzeliła najwięcej goli (30), straciła najmniej bramek (10). Bayern zajmuje 3. lokatę i traci do ekipy z Dortmundu 4 punkty.
- Nasz szalony atak może pokonać Bayern - mówi na oficjalnej stronie Bundesligi Axel Witsel, jeden z liderów „czarno-żółtych”. Belg to jeden z najlepszych transferów w całej Bundeslidze. Podobnie jak Paco Alcacer wypożyczony do Borussii z Barcelony. Świetnie spisuje się młodzież z Jadonem Sancho na czele. Favre nie boi się wprowadzać młodych. Wszyscy na tych decyzjach zyskują.
- Możemy zwyciężyć Borussię na jej stadionie - odpowiedział Witselowi Thomas Mueller, który w Bayernie przeżywa ciężkie chwile. Nie ma miejsca w podstawowym składzie, a media informują, że to on jest największym oponentem Kovaca.
Polscy fani będą się ekscytować pojedynkiem Łukasza Piszczka z Robertem Lewandowskim. Który z nich będzie triumfował? Piszczek wyleczył uraz kolana, ale meczu Ligi Mistrzów przeciwko Atletico Madryt spisał się słabiej, podobnie zresztą jak całą drużyna Borussii. Z kolei "Lewy" strzelił 2 gola w meczu z AEK Ateny i zapewnił wygraną mistrzom Niemiec.
Borussia nie wygrała trzech ostatnich "Der Klassiker" i na wygraną czeka blisko 2 lata. Jednocześnie pała żądżą rewanżu za ostatnią klęskę aż 0:6.
Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godz. 18.30. Można je obejrzeć w Eleven Sports 1.