https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

BOSiR-Dąb Barcin - Piast Kołodziejewo [zdjęcia]

Mirosław Woźniak
Trafili na lepszychFatalne spotkanie rozegrali podopieczni Waldemara Czarneckiego czego efektem jest porażka i utrata trzech punktów. Od początku spotkania gra gospodarzom nie układała się tak jak tego mogli sobie życzyć miejscowi kibice. Na domiar złego w 11 minucie po fatalnym  błędzie linii obrony z bramkarzem goście niespodziewanie prowadzili po celnym trafieniu E. Woźniaka. Po wznowieniu gry  wydawało się że Dąb ruszy do odrabiania strat ale nic z tego wszystkie akcje kończyły się bez powodzenia. Owszem jeszcze w tej połowie gospodarze stworzyli sobie dwie akcje, które powinny zakończyć się zdobyciem bramki. Indolencja strzelecka tak duża że napastnicy nawet z pięciu metrów nie potrafili trafić w światło bramki. Po pierwszej połowie miejscowi przegrywali 0:1.Po przerwie w dalszym ciągu gra miejscowych była żenująca bez pomysłu na zmianę wyniku. Dopiero w 61 minucie szczęście uśmiechnęło się do gospodarzy, kiedy po składnej akcji całego zespołu celnym strzałem Radosław Wisz doprowadził do wyrównania. Jednak po wznowieniu gry przez gości na boisku obraz gry nie zmienił obie jedenastki grały bez pomysłu na zdobycie kolejnych bramek. Kiedy na zegarze boiskowym była 89 minuta jeden z miejscowych obrońców w polu karnym faulował napastnika gości i arbiter odgwizdał rzut karny. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Sebastian Basiński. Z powodu  kilku przerw w grze mecz przedłużony został o kolejne cztery minuty jednak wynik nie uległ zmianie. Goście z Barcina wyjechali z trzema punktami.(mw)       Piraci drogowi w regionie. Niemal doprowadzili do tragedii!  [wideo - program Stop Agresji Drogowej 4]
Trafili na lepszychFatalne spotkanie rozegrali podopieczni Waldemara Czarneckiego czego efektem jest porażka i utrata trzech punktów. Od początku spotkania gra gospodarzom nie układała się tak jak tego mogli sobie życzyć miejscowi kibice. Na domiar złego w 11 minucie po fatalnym błędzie linii obrony z bramkarzem goście niespodziewanie prowadzili po celnym trafieniu E. Woźniaka. Po wznowieniu gry wydawało się że Dąb ruszy do odrabiania strat ale nic z tego wszystkie akcje kończyły się bez powodzenia. Owszem jeszcze w tej połowie gospodarze stworzyli sobie dwie akcje, które powinny zakończyć się zdobyciem bramki. Indolencja strzelecka tak duża że napastnicy nawet z pięciu metrów nie potrafili trafić w światło bramki. Po pierwszej połowie miejscowi przegrywali 0:1.Po przerwie w dalszym ciągu gra miejscowych była żenująca bez pomysłu na zmianę wyniku. Dopiero w 61 minucie szczęście uśmiechnęło się do gospodarzy, kiedy po składnej akcji całego zespołu celnym strzałem Radosław Wisz doprowadził do wyrównania. Jednak po wznowieniu gry przez gości na boisku obraz gry nie zmienił obie jedenastki grały bez pomysłu na zdobycie kolejnych bramek. Kiedy na zegarze boiskowym była 89 minuta jeden z miejscowych obrońców w polu karnym faulował napastnika gości i arbiter odgwizdał rzut karny. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Sebastian Basiński. Z powodu kilku przerw w grze mecz przedłużony został o kolejne cztery minuty jednak wynik nie uległ zmianie. Goście z Barcina wyjechali z trzema punktami.(mw) Piraci drogowi w regionie. Niemal doprowadzili do tragedii! [wideo - program Stop Agresji Drogowej 4] Mirosław Woźniak
Fatalne spotkanie rozegrali podopieczni Waldemara Czarneckiego czego efektem jest porażka i utrata trzech punktów. Od początku spotkania gra gospodarzom nie układała się tak jak tego mogli sobie życzyć miejscowi kibice.

Fatalne spotkanie rozegrali podopieczni Waldemara Czarneckiego czego efektem jest porażka i utrata trzech punktów. Od początku spotkania gra gospodarzom nie układała się tak jak tego mogli sobie życzyć miejscowi kibice. Na domiar złego w 11 minucie po fatalnym błędzie linii obrony z bramkarzem goście niespodziewanie prowadzili po celnym trafieniu E. Woźniaka.

Po wznowieniu gry wydawało się że Dąb ruszy do odrabiania strat ale nic z tego wszystkie akcje kończyły się bez powodzenia. Owszem jeszcze w tej połowie gospodarze stworzyli sobie dwie akcje, które powinny zakończyć się zdobyciem bramki. Indolencja strzelecka tak duża że napastnicy nawet z pięciu metrów nie potrafili trafić w światło bramki. Po pierwszej połowie miejscowi przegrywali 0:1.

Po przerwie w dalszym ciągu gra miejscowych była żenująca bez pomysłu na zmianę wyniku. Dopiero w 61 minucie szczęście uśmiechnęło się do gospodarzy, kiedy po składnej akcji całego zespołu celnym strzałem Radosław Wisz doprowadził do wyrównania. Jednak po wznowieniu gry przez gości na boisku obraz gry nie zmienił obie jedenastki grały bez pomysłu na zdobycie kolejnych bramek. Kiedy na zegarze boiskowym była 89 minuta jeden z miejscowych obrońców w polu karnym faulował napastnika gości i arbiter odgwizdał rzut karny. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Sebastian Basiński. Z powodu kilku przerw w grze mecz przedłużony został o kolejne cztery minuty jednak wynik nie uległ zmianie. Goście z Barcina wyjechali z trzema punktami.

(mw)

Piraci drogowi w regionie. Niemal doprowadzili do tragedii! [wideo - program Stop Agresji Drogowej 4]

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska