Internetowy biuletyn "Język giętki", to pomysł Centrum Promocji Młodzieżowej www.cpm.pl
Autorzy tłumaczą, że wymyślili biuletyn, by ludziom dać szansę poznania nowych słów i zrozumienia ich znaczeń. Zazwyczaj do komunikowania się z innymi używamy nie więcej, niż 4 tysiące słów. Dlaczego nie mielibyśmy używać ich więcej? I więcej? I więcej? Szekspir, który był gigantem języka, ponoć znał i używał 20 tysięcy słów! My też nie powinniśmy się ograniczać - autorzy biuletynu zachęcają do poznawania nowych wyrazów. Bezpłatny, codzienny newsletter rozsyłany jest pocztą internetową. Wystarczy wejść na stronę: www.jezyk-gietki.pl, tam podać swój e-mail i gotowe. Jeszcze tego samego dnia otrzymuje się pierwszą lekcję języka polskiego.
My, po złożeniu zamówienia, dostaliśmy lekcję o skąpcu, sknerze, dusigroszu. Następnego dnia - o kurażu, kontenansie i brawurze.
Lekcje przysyłane są codziennie, od poniedziałku do piątku. Są definicje wyrazów, podpowiedzi, jak je zastosować. Oczywiście można trochę ponarzekać na przypadkowość lekcji, ale zawsze lepsza jest taka nauka, niż żadna.
Autorzy "Języka giętkiego" chcą się rozwijać. Planują uruchomienie wortalu w całości poświęconego językowi polskiemu. Zapowiadają, że wkrótce będziemy mogli tu znaleźć: księgarnię internetową, ciekawostki dotyczące sposobów komunikowania się z ludźmi, konkursy.
Brak ci słów?
(go)
Nie umiesz się wysłowić, gubisz w rozmowie? - dla takich jak ty wymyślono biuletyn "Język giętki". Już dziś możesz zamówić sobie lekcje polskiego do domu. Za darmo.
