Brakuje lekarzy w powiatowej służbie zdrowia. Kolejki się nie skrócą

Mieszkańcy Strzelna skarżą się, że nie dość, że muszą czekać już godzinę przed otwarciem rejestracji to jeszcze marzną. Do niedawna drzwi przychodni otwierano o godzinie 7, czyli wtedy personel rozpoczynał pracę.

Na prośbę mieszkańców, po interwencji władz gminy umożliwiono pacjentom wejście do przedsionka rejestracji. Dyrektor Marek Gotowała, przypomniał niedawno, że tak się działo także w poprzednich latach, przychodnia była otwarta "do pierwszej dewastacji".
Samo otwarcie przychodni godzinę przed rozpoczęciem rejestracji nie rozwiązuje problemu.

- Pozostaje pytanie, dlaczego ci ludzie przychodzą już o godzinie 6 rejestrować się. Nie żyjemy w próżni, wiemy jaki jest problem z lekarzami - mówi wicestarosta mogileński.

W powiatowej lecznicy powinno pracować jeszcze 6 dodatkowych lekarzy. Wtedy byłaby wystarczająca ich liczba. Jednak nowi medycy nie są przyjmowani, bo ich po prostu nie ma.

- Zamykane są oddziały w szpitalach, bo nie ma lekarzy. My tu nic nie zrobimy, to są błędy systemowe - mówi wicestarosta Marian Mikołajczak.

Wicestarosta mówi, że rozmawiał także z dyrektorem SPZOZ czy nie było błędem pozbycie się służbowych mieszkań, które mogliby zajmować lekarze.

Dołożyli 4 miliony do rozbudowy szpitala w Mogilnie

- Dyrektor mi odpowiedział, że mieszkanie nie jest żadnym atutem dla lekarza, który chce pracować. Lekarze są mobilni.

Marian Mikołajczak przyznaje, że nie ma co się łudzić, że uda się sprowadzić lekarzy do powiatu mogileńskiego i sytuacja się poprawi.
Pocieszająca dla pacjentów może być jedynie obietnica usprawnienia rejestracji telefonicznej.