https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Brakuje miejsc w żłobkach

Łukasz ernestowicz
W jedynym grudziądzkim żłobku  - na osiedlu Rządz - są tylko 23 miejsca dla maluchów
W jedynym grudziądzkim żłobku - na osiedlu Rządz - są tylko 23 miejsca dla maluchów Fot. łukasz ernestowicz
Nawet dziewięć miesięcy trzeba czekać na miejsce dla dziecka w jedynym żłobku w Grudziądzu. Kto ma się zająć maluchami, jeśli ich mamy chcą pracować?

Mariola Sokołowska, wiceprezydent Grudziądza

Mariola Sokołowska, wiceprezydent Grudziądza

- Pocieszające jest to, że w Grudziądzu nie brakuje miejsc w przedszkolach. Jesteśmy jednym z nielicznych miast w regionie, które nie boryka się z problemem zapisów i kolejek do tych placówek. Ale nie wiadomo jak będzie w przyszłym roku. Zdajemy sobie sprawę z tego, że zbliża się wyż demograficzny. Dzieci na pewno przybędzie w mieście, dlatego wszelkie tworzone niepubliczne przedszkola i żłobki, będą przez nas mile widziane.

W Grudziądzu z roku na rok rodzi się coraz więcej dzieci. W 2003 zameldowanych zostało 849 noworodków. W 2007 już o 116 więcej. A zbliża się demograficzny wyż, więc liczby te w najbliższych latach zapewne będą nadal rosły.
Tymczasem w Grudziądzu funkcjonuje

tylko jeden żłobek
i ma zaledwie 23 miejsca dla maluchów.

- Cały czas przyjmujemy zgłoszenia zainteresowanych rodziców. W tej chwili na zwolnienie miejsca czeka już ponad 30 dzieci - mówi Anna Stankiewicz, kierownik żłobka na osiedlu Rządz.

Kto nie znajduje miejsca dla dziecka, musi wynająć opiekunkę, albo zrezygnować z kariery zawodowej. Na opiekunkę nie każdy może sobie jednak pozwolić, bo jej zatrudnienie na 10 godzin dziennie (bez weekendów) kosztuje ponad tysiąc zł miesięcznie. To cztery razy więcej niż opłata za pozostawienie pociechy na taki sam czas w żłobku.

Dzieci przybywa
a miejsc w ochronkach ubywa. W 2003 roku zamknięto żłobek przy ulicy Marcinkowskiego. Zbyt drogie było jego utrzymanie. Ale jeszcze kosztowniejsze może okazać się ponowne otwarcie drugiej placówki. Tym bardziej, że w tegorocznym budżecie miasta nie ma na to pieniędzy.

- Przy ulicy Tysiąclecia 47 stoi willa, która prawdopodobnie zostanie podarowana "Caritasowi" - przypomina nasz Czytelnik. - Może urząd miasta i "Caritas" wspólnie zaadaptują budynek na żłobek?
- To dobry pomysł - ocenia Mariola Sokołowska, wiceprezydent Grudziądza. - Koszty prowadzenia żłobka przez organizację pożytku publicznego byłyby mniejsze niż placówki zarządzanej przez miasto. Ale Willa przy ul. Tysiąclecia jest w rękach prywatnych i trudno powiedzieć jak samorząd mógłby wesprzeć powstanie tam żłobka. Gdyby budynek należał do zasobów miejskich, moglibyśmy ogłosić konkurs na prowadzenie placówki dla małych dzieci.

Pomysł naszego Czytelnika podoba się także w "Caritasie" : - Chcemy odpowiadać na bieżące potrzeby mieszkańców i chętnie poprowadzilibyśmy żłobek - zapewnia Marek Borzyszkowski, dyrektor organizacji.

Jak zapewnia wiceprezydent, urzędnicy zdają sobie sprawę, że zbliża się wyż demograficzny i prędzej czy później problem braku miejsc w żłobku będzie trzeba rozwiązać. Lepiej, żeby "prędzej". A niestety, na razie nic na to nie wskazuje.

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
opiekunka
Mieszkam w Grudziądzu.Zaopiekuję się małymi dziećmi w moim domu-pracowałam w żłobku tel.721619498
p
profesor Szymański
Trudno, żłobek jest czyj jest. Słyszałam o nim pozytywne opinie i cieszę się, że również będę miała gdzie oddać pod opiekę moją córeczkę.

ach, ach!!
cudnie, cudnie!!
Ja tez się cieszę!
b
bratka31
Trudno, żłobek jest czyj jest. Słyszałam o nim pozytywne opinie i cieszę się, że również będę miała gdzie oddać pod opiekę moją córeczkę.
p
profesor Szymański
Prywatny to "Dom małego skrzata".

Usciśle tylko, że "Dom" jest współwłasnością żony pana Sekretarza Szymańskiego, który wykłada w GSW, dostającej dotacje z miasta, podobnie jak "Do" zresztą. A 12 czerwca br. Preyzdent wydzierżawił grunt miejski bez przetargu właśnie wlaścicielom "Domu" na tę działalność.

To tak tylko na marginesie.
K
Katarzyna
No tak ale Dom Małego Skrzata jest dla dzieci od 1 roku życia, a co z młodszymi??
A
Aneta
Jak jest teraz ze żłobkami w Grudziądzu?? Dalej jest tylko jeden na Rządzu?? Może jakies prywatne są?? Jesli tak to jakie są ceny w prywatnych??

Prywatny to "Dom małego skrzata".
K
Katarzyna
Jak jest teraz ze żłobkami w Grudziądzu?? Dalej jest tylko jeden na Rządzu?? Może jakies prywatne są?? Jesli tak to jakie są ceny w prywatnych??
G
Gość
CZY DOBRZE ZROZUMIALAM WYPOWIEDŻ PANI WICE . ZE WARTO TYM SIE ZAJAC A ZA CHWILE CZYTAM ZE Z TYM BEDZIE PROBLEM .KIEDY NASZE WLADZE WRESZCIE PODWINA REKAWY I ZACZNĄ Z ENERGIĄ ROZWIĄZYWAC NARASTAJĄCE PROBLEMY . WIEM ,ŻE PAPIER JEST CIERPLIWY I MOZNA DUZO WYTRZYMA ALE MY MIESZKANCY MAMY DOSYC TAKIEGO PODEJSCIA JAK OSTATNIO UKAZUJĄ SIE W PRASIE
G
Gość
Uwazam ,że najwyższy czas ,że pani wice zainteresuje sie tą sprawą .25 przedszkolakow to jest duza ilosc jak na jedna grupe . Przecież te nasze przedszkola nie są takie duze wiec jedna sala na 25 osob to jest zdecydowanie za mala wystarszylo by 20 dzieciaczkow na te nasze sale
G
Gość
Ciekawe, skąd bierze się przekonanie Pani Wiceprezydent, że "na szczęście nie brakuje miejsc w przedszkolach.
Jeśli uważa, że grupa licząca 25 i więcej maluchów to standard, maluchy przebywające w przedszkolu ponad 10 godzin, to norma, to ma powody do zadowolenia.
G
Gość
W dniu 27.03.2008 o 09:43, Gość napisał:

Prosz e do tych grudziądzkich realiow doliczyć wyzywiene opiekunki ,bo przecież glodna nie bedzie siedziala przez 8 godzin .osobiscie mnie to wychodzi okolo700 zl a jak dziecko choruje to jeszcze wiecej .opiekunka zostaje z chorym dzieckiem chociaz nie musi.. aha jeszcze jedno opiekunka opikunce nie rowna . znam mlode dziewczyny ktore chca zarobic rzekomo opikując sie dzieckiem w oparach papierochow . bez zadnego wiekszego zaangażowania .no to takie biorą 300 400 zl


przeważnie opiekunka przychodzi ze swoim wyżywieniem;

u nas są małe zarobki, dlatego pracodawcy tak mało płacą, no i rozumiem, bo jak może dać 1000 zł, kiedy zarabia 800...
G
Gość
W DUŻYCH MIASTACH NAJMNIEJSZA STAWKA TO 1000ZL ZA 5 GODZIN A ZA 8 GODZIN TO 1500ZL . Bardzo dobrze że gazeta sie tym tematem zajęla bo to śmieszne ze mamy żłobek na 23 dzieci a miasto ma ponad 95 tysiecy mieszkancow. Moze teraz prezydent Malinowski nie zbedzie tego tematu ,tak jak to zrobil na spotkaniu z mieszkancami.CORAZ TRUDNIEJ ROWNIEŻ ZNALEZC MIEJCSE W PRZEDSZKOLU A ZLIKWIDOWANO ICH SPORO
G
Gość
Prosz e do tych grudziądzkich realiow doliczyć wyzywiene opiekunki ,bo przecież glodna nie bedzie siedziala przez 8 godzin .osobiscie mnie to wychodzi okolo700 zl a jak dziecko choruje to jeszcze wiecej
.opiekunka zostaje z chorym dzieckiem chociaz nie musi.. aha jeszcze jedno opiekunka opikunce nie rowna . znam mlode dziewczyny ktore chca zarobic rzekomo opikując sie dzieckiem w oparach papierochow . bez zadnego wiekszego zaangażowania .no to takie biorą 300 400 zl
r
rodzic
Proponuję zrobić zestawienie wyszczególniające nazwiska prezydentów miasta od 91 r. i po ile żłobków zlikwidowano za ich kadencji. Dowiedzielibyśmy kto w mieście prowadzi politykę prorodzinną, a kto udaje, że ją prowadzi.
~Emila~
Kto w Grudziądzu daje opiekunce 1000zł?W Warszawie owszem,ale tutaj...
300zł, 400 zł przy tylu godzinach to się zgodzę, że tak płacą u nas...
Nie znacie grudziądzkich realiów...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska