W ostatnim czasie coraz bardziej doskwiera nam brak chodników - skarży się pani Agnieszka, mieszkanka osiedla Grażyny. - Sprawa ta jest kłopotliwa, ponieważ kierowcy nie zważają na prędkość, a motocykliści urządzają sobie tutaj wyścigi. Po tej jezdni chodzą nasze dzieci, które nie mają jak uciec przed pojazdami i po prostu wchodzą do rowu, żeby się jakoś schronić.
Miało być po lewej, a chodnik kładą po prawej stronie drogi. Kto się pomylił?
Rzeczywiście przy ul. Armii Krajowej nie ma chodników, a rowy zarośnięte są zielskiem, co uniemożliwia przechodniom zejście na pobocze. Mieszkańcy już dwukrotnie interweniowali w tej sprawie w urzędzie miasta. Za każdym razem bezskutecznie. Co powiedzieli im w brodnickim magistracie? - Zupełnie nie wiem, dlaczego nie zbudowano przy naszej ulicy chodników. Prosiliśmy także o progi zwalniające. Co prawda zostały one założone na ul. Szarych Szeregów, ale u nas nie. Gdy zapytaliśmy dlaczego, powiedziano nam, że wzniesienia na ulicy będą przeszkadzały w odśnieżaniu - dodaje nasza Czytelniczka.
Sprawa ta wydaje się pilna, a to z uwagi na fakt, że w pobliżu znajduje się Zespół Szkół nr 4 oraz boisko sportowe - punkty docelowe większości młodych mieszkańców osiedla. Zapytaliśmy w brodnickim urzędzie miasta dlaczego, pomimo próśb mieszkańców, nie ma jeszcze chodników przy ul. Armii Krajowej?
- W tym roku podczas spotkań z mieszkańcami nie było zgłoszeń o konieczności zbudowania chodników przy Armii Krajowej - tłumaczy Zdzisława Marciniak, z Wydziału Rozwoju, Współpracy Zewnętrznej i Informacji. - W roku poprzednim takie zgłoszenie miało miejsce i zostało wpisane do realizacji w momencie, kiedy znajdą się na to środki. Chodniki będą, ale jeszcze nie w tym roku.
Póki co mieszkańcy muszą zdać się sami na siebie i zachować szczególną ostrożność w trakcie spacerów ulicą. Wielu z nich w celu zachowania bezpieczeństwa odprowadza bądź podwozi swoje dzieci do szkoły, bo dopiero wtedy maja pewność, że dotrą tam całe i zdrowe.