Brodnica. Dlaczego dzieło "De rebus a Carolo Gustavo Sueciae rege gestis" jest tak znaczące dla miasta? - Polowanie na białe kruki

- Coraz częściej dokumenty, widokówki, starodruki i inne przedmioty, związane z miastem i regionem, pojawiają się na różnych portalach aukcyjnych w internecie. To jest bardzo poważne źródło uzupełniania muzealnych zbiorów - informuje Marian Marciniak, szef brodnickiego muzeum.

Hitem ostatniego buszowania na stronach internetowych stał się zakup starodruku Pufendorfa za stosunkowo niewygórowaną cenę. Książka wydana w 1729 roku w Norymberdze osiąga cenę rynkową w granicach od czterdziestu do sześćdziesięciu tysięcy złotych w antykwariatach w Niemczech i Danii. Pracownikom brodnickiego muzeum udało się wylicytować za 6311 złotych.
- Spodziewaliśmy się, że zakup starodruku będzie nas kosztował zdecydowanie więcej. To fantastyczne, że w naszych zbiorach znajdzie się takie dzieło - dodaje Marian Marciniak. - Zakup księgi sfinansuje starostwo powiatowe.

Na zakup dzieła Samuela Pufendorfa muzealnicy zbierali pieniądze z różnych źródeł. Samorząd miejski obiecał poważne wsparcie finansowe, ale okazało się, że będzie można je wydać na kolejne ciekawe przedmioty, wzbogacające zbiory Muzeum w Brodnicy.

Czytelników zapewne zastanawia dlaczego dzieło "De rebus a Carolo Gustavo Sueciae rege gestis" jest tak istotne dla miasta i regionu?
- Ten starodruk jest ważny dla nas, ponieważ zawiera opisy oraz unikatowe ryciny Brodnicy, Nowego Miasta Lubawskiego i Golubia sporządzone przez Erika Dahlberga - wyjaśnia dyrektor. - Pufendorf opisuje szczegółowo wojny Szwedów z Polską i Danią w latach 1654-1660. Jest to dzieło geograficzne i historyczne, ilustrowane planami i widokami miast. Zawiera 75 miedziorytów, w tym 17 dotyczących Polski. To trzecie wydanie, norymberskie.

Muzealnicy wielokrotnie już obserwowali na aukcjach internetowych pojedyncze ryciny Erika Dahlberga, oferowane na aukcjach. Osiągały one wysokie ceny, ale dotychczas nie oferowano kompletnego, dobrze zachowanego starodruku.

- Nie mamy obaw co do autentyczności starodruku. Sprzedający to znany i sprawdzony krakowski antykwariat. Dla pewności autentyczność zweryfikują eksperci - deklaruje dyrektor placówki muzealnej. - Przed zakupem zasięgnąłem opinii Krystyny Wyszomirskiej, kierownika działu zbiorów specjalnych Książnicy Kopernikańskiej w Toruniu.