https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Brodnica. Reklamacja usługi fryzjerskiej? Ależ oczywiście, to możliwe

(kat)
Zdarzyło ci się wyjść niezadowoloną od fryzjera? Zrobiono ci za mało pasemek? A może przedłużone włosy odpadły po kilku dniach? Masz prawo do poprawki lub zwrotu pieniędzy.

- Fryzjerka zrobiła mi za mało pasemek. Miały być na całej głowie, a są tylko na czubku - mówi nasza Czytelniczka. - Zauważyłam to dopiero w domu. Czy mogę domagać się zrobienia dodatkowych pasemek? - dopytuje nasza rozmówczyni.

Jak się okazuje każda usługa podlega reklamacji. Jeśli jesteśmy niezadowoleni możemy się odwołać. Koniecznie na piśmie.

- Jak każdy przedsiębiorca, również usługodawca, w tym fryzjer musi przyjąć pisemną reklamację - mówi Marcin Pawlak, powiatowy rzecznik praw konsumentów. - Na udzielenie odpowiedzi ma czternaście dni. Jeśli jej nie udzieli oznacza to, że przyznaje się do winy - dodaje.

Nie oznacza to jednak, że każda usługa, która została wykonana nie do końca po naszej myśli będzie podlegała reklamacji. - Jest jeden haczyk. Usługodawca odpowie tylko za niezgodności, których klient nie mógł przewidzieć - mówi rzecznik.

Jeśli siedzieliśmy na fotelu fryzjera i ten pokazał nam, co dokładnie chce zrobić i zgodziliśmy się na to - nie możemy mieć pretensji. Zrobił dokładnie to, czego oczekiwaliśmy, choć wynik nie koniecznie mógł nam się spodobać.

- Miałem taką sytuację, że klientka reklamowała przedłużane włosy. Po kilku dniach zaczęły wychodzić - mówi pan Marcin. - Okazało się jednak, że nie zastosowała środków, które zalecił jej fryzjer. Pretensje mogła mieć tylko do siebie - dodaje.

Składając pismo reklamacyjne można powołać się na kodeks cywilny - art. 637 (jeśli chcemy, by naprawił błąd - poprawił np. pasemka lub cięcie włosów) i odszkodowanie - 471 k.c. (gdy usługa została źle wykonana).

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska