Wczoraj po godz. 22, na ulicy 18 Stycznia w Brodnicy policjanci zwrócili uwagę na kierowcę mitsubishi, który na widok radiowozu gwałtownie zmienił kierunek jazdy i przyspieszył.
- Funkcjonariusze postanowili sprawdzić, co było przyczyną takiego zachowania się kierowcy. Mundurowi jadąc za pojazdem podali kierowcy sygnał do zatrzymania się - informuje Agnieszka Szczucka, rzecznik policji.
Na ulicy Lidzbarskiej samochód zjechał na pobocze, bo jak się okazało kierowca jechał tak szybko, że uszkodził sprzęgło w aucie. Nie trzeba było czekać, aby dowiedzieć się czemu chciał uniknąć spotkania z policjantami.
- Funkcjonariusze od razu zauważyli, ze jest coś nie tak z zachowaniem równowagi u 50-latka. Po zbadaniu alkotestem okazało się, że brodniczanin miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Jego stan zdrowia nie pozwolił na zatrzymanie w policyjnym areszcie, natomiast nie uniknie on odpowiedzialności za popełnione przestępstwo. Mężczyzna został zobowiązany do stawiennictwa w komendzie i złożeniu wyjaśnień, ale to dopiero jak wytrzeźwieje. Za prowadzenie auta w stanie nietrzeźwości grozi mu do 2 lat więzienia - informuje rzecznik.