Brodnica. Wpadło dwóch rozbójników. Kradli "na wyrwę "

17-leni uczeń jednej z brodnickich szkół, wracał po zajęciach do domu. Chłopak szedł droga na skróty przez park Jana Pawła II na dworzec autobusowy. Niespodziewanie na jednej z alejek parku spotkał dwóch młodych mężczyzn, którzy zapytali czy ma pieniądze. Słysząc odpowiedź, że nie - jeden z napastników zdjął kurtkę i zagroził, że jeżeli znajdą pieniądze, to zostanie dotkliwie pobity.

- Wystraszony uczeń wyjął z kieszeni 100 złotych i oddał dwóm napastnikom - informuje Agnieszka Łukaszewska z brodnickiej policji. - Chłopak o spotkaniu w parku opowiedział wszystko ojcu, po powrocie do domu, a ten powiadomił policję.

Brodniccy policjanci szybko wpadli na trop przestępców i wczesnym rankiem zapukali do drzwi mieszkania jednego z nich. Dwaj napastnicy zostali zatrzymani.

Okazało się, że w ręce funkcjonariuszy wpadł brodniczanin, 15-letni Dominik I. oraz jego o rok starszy kolega, mieszkaniec Wąbrzeźna Patryk G. Obaj młodzi chłopcy uciekli z Ośrodka Opiekuńczo - Wychowawczego w Bielicach koło Mogilna.

Na początku lutego obaj podbiegli do starszej kobiety, wyrwali z ręki torebkę i uciekli. Przed zatrzymaniem przez policję zdążyli jeszcze włamać się do samochodu renault master, zaparkowanego przy ulicy Paderewskiego. Odwiezieni do ośrodka szybko uciekli i dalej dokonywali przestępstw w Wąbrzeźnie i Brodnicy.

W czasie rozmów z policjantami młodzi bandyci przyznali się jeszcze do kradzieży starszej kobiecie torebki z pieniędzmi i telefonem w Wąbrzeźnie i dwóch kradzieży na wyrwę w Brodnicy. Jedną z kobiet zaatakowali na ulicy Mazurskiej i wyrwali torebkę z pieniędzmi, a niespełna godzinę później wyrwali torebkę starszej kobiecie w drzwiach kościoła farnego w Brodnicy. na dodatek dwóch rozbójników usiłowało włamać się do pomieszczenia z kurami w Mileszewach w gminie Jabłonowo Pomorskie. Pieniądze z rabunków i kradzieży młodzi bandyci przeznaczyli na alkohol i papierosy.

- Nieletni mieszkaniec Brodnicy jest nam dobrze znany - dodaje policjantka. - Zaczynał od kradzieży sklepowych, włamań do altanek i piwnic. Teraz jego przestępstwa mają już dużo cięższy kaliber. Gdyby mocniej popchnął kobietę w drzwiach kościoła, mogłoby dojść nawet do tragedii. Przecież mogła uderzyć głową o kamienne stopnie świątyni i nawet stracić życie. Za czyny, których się dopuścili, odpowiedzą przed sądem dla nieletnich

Co dalej z nastoletnimi rozbójnikami? Co o ich wyczynach powie sąd rodzinny i nieletnich? Czy za kilka dni ponownie uciekną z placówki wychowawczej i dokonają kolejnego rozboju? Wiele wskazuje, że niedługo znów usłyszymy o dwójce nastoletnich bandytów.

Wiadomości z Brodnicy