Zresztą firma ta od dawna była zainteresowana nabyciem obiektu i uruchomieniem produkcji. Jej współwłaściciel Krzysztof Panek zapewniał nas już w ubiegłym roku, że Browar Fortuna ma pomysł na wykorzystanie obiektu. Chodziło nie tylko o produkcję piwa.
kolei gmina zapewniała, że jest w stanie wyprowadzić lokatorów z obiektu oraz rozwiązać problem dojazdu do browaru.
Mieszkańcy okolicznych domów obawiali się bowiem, że wąskimi uliczkami zaczną jeździć ciężkie samochody dostawcze.
Browar z Miłosławia mógł stanąć do przetargu, bo spełnił warunek, jakim było posiadanie gotowej koncepcji zagospodarowania obiektu i możliwość przywrócenia mu jego funkcji do 2018 roku. A to oznacza, że najpóźniej za trzy lata znów ma być w Trzemesznie ważone piwo. Gmina sprzedała zarówno działki, jak i stojące na nich budynki. W przetargu firma zaoferowała blisko 602 tysiące złotych za browar (cena wywoławcza wynosiła - 596 tysięcy). Za lodownię zaoferowano blisko 632 tysiące złotych, choć gmina ustaliła cenę na ponad 625 tysięcy. Inwestor nie zapłaci aż tyle .
Krzysztof Dereziński podjął decyzję o udzieleniu bonifikaty Browarowi Fortuna. Włodarz wydał zarządzenie, w którym postanowił, że sprzeda browar i lodownię z 90-procentową bonifikatą. Będzie to 60 tysięcy 196 złotych oraz 63 tysiące 146 złotych. Firma, która kupiła browar ma doświadczenie w branży piwowarskiej. Prowadzi produkcję w Miłosławiu i wypromowała produkty Fortuna. W Miłosławiu produkcja także odbywa się w zabytkowym obiekcie browaru z 1889 roku. Trzemeszeński browar pochodzi z XIX wieku i był obiektem klasztornym. Jest wpisany do rejestru zabytków, wymaga sporych inwestycji. W ostatnich latach w części budynków mieściły się komunalne mieszkania.
Biznes
