Przypomnijmy, w swoim niedawnym liście poseł PiS Bartosz Kownacki uznał, że ograniczenie ruchu w okolicy Starego Rynku, które obowiązuje w Bydgoszczy od 8 września, a które wiąże się także z utrudnieniem dojazdu w okolice fary i kurii, jest ze strony prezydenta Bruskiego „ukrytym atakiem i sposobem utrudnienia praktyk religijnych”.
Atak na Kościół?
„Ksiądz Biskup Jan Tyrawa zwracał się już w liście otwartym w sprawie tego zarządzenia, lecz póki co bez pozytywnego rezultatu. Dlatego też stanowczo przeciwstawiam się temu zakazowi. Katedra Bydgoska jest centralnym punktem diecezji, siedzibą biskupa oraz miejscem, w którym odbywa się wiele bardzo ważnych wydarzeń religijnych i kulturalnych. Dwa miejsca parkingowe przeznaczone do użytkowania nie spełniają potrzeb wiernych i duchowieństwa, odwiedzających świątynię” - czytamy w liście posła (pisownia oryginalna).
Kownacki dodaje też, że jego zdaniem „pozostawienie sprawy w obecnym stanie rzeczy przypomina działania z mrocznych czasów komunizmu, które szykanowały duchowieństwo i wierzących”.
Czytaj także: Poseł Kownacki o braku dojazdu do bydgoskiej fary: - Szykanowanie duchowieństwa
Prezydent Bruski właśnie odpowiedział na jego pismo. „Z dużą uwagą zapoznałem się z wystąpieniem pana posła. Ta szczególna uwaga wynikała z faktu, że niezmiernie rzadko, jako poseł wybierany m.in. przez bydgoszczan, zabiega pan o sprawy ważne dla Bydgoszczy. W trakcie głosowań sejmowych konsekwentnie popiera pan ustawy, które zawierają niekorzystne dla miasta regulacje prawne” - czytamy.
Bruski pisze dalej: „Rozumiem oczywiście, że jako osoba korzystająca z olbrzymiego wsparcia propagandowego udzielanego od wielu lat przez ojca Tadeusza Rydzyka musi pan spłacić dług wobec Kościoła Katolickiego: Nie rozumiem natomiast kierowania do mnie, jako katolika, oskarżeń o „ukryty atak” na Kościół i „szykanowanie duchowieństwa i wierzących”.
Prezydent dodaje, że decyzji nie zmieni. „Tym bardziej że jej podjęcie poprzedziły konsultacje społeczne, podczas których strona kościelna nie wniosła żadnych uwag. Wiele postulatów zgłaszanych na tym etapie zostało uwzględnionych w przyjętym projekcie. Korzystając z okazji zachęcam do bardziej aktywnego i przede wszystkim skutecznego zabiegania o sprawy bydgoszczan” - kończy Rafał Bruski i przy okazji zaprasza posła na cykliczne, organizowane przez siebie spotkania z parlamentarzystami.
Rozumiem oczywiście, że jako osoba korzystająca z olbrzymiego wsparcia propagandowego udzielanego od wielu lat przez ojca Tadeusza Rydzyka musi pan spłacić dług wobec Kościoła Katolickiego: Nie rozumiem natomiast kierowania do mnie, jako katolika, oskarżeń o „ukryty atak” na Kościół i „szykanowanie duchowieństwa i wierzących
O. Rydzyk radzi
Afera w sprawie fary dotarła już także do Torunia. Sytuację skomentował ostatnio na antenie Radia Maryja przywołany przez prezydenta Bruskiego o. Rydzyk. - W takiej Bydgoszczy do kurii nie można dojechać, ani do katedry - mówił redemptorysta. - Prezydent zarządził. Czy to nie jest neokomunizm? Katolicy w Bydgoszczy, weźcie się do tego, zadziałajcie. Podpisy zbierajcie - do prezydenta, wojewody, posłów. A gdzie ci posłowie prawicowi? Co oni zrobili? Ja nie chce ich nazwisk mówić. O jednym myślę tam bardzo dobrze, ale coś za słaby. To trzeba być mężczyzną!
A gdzie ci posłowie prawicowi? Co oni zrobili? Ja nie chce ich nazwisk mówić. O jednym myślę tam bardzo dobrze, ale coś za słaby. To trzeba być mężczyzną!
Bydgoszcz w 3D na Google Maps i Google Earth [zdjęcia]
Pełna treść listu posła Kownackiego:
"We wrześniu 2019 roku podjął Pan decyzję dotycząca zakazu ruchu przy Katedrze Bydgoskiej. W moim odczuciu jest to działanie bardzo kontrowersyjne. Ksiądz Biskup Jan Tyrawa zwracał się już w liście otwartym w sprawie tego zarządzenia, lecz póki co bez pozytywnego rezultatu. Dlatego też stanowczo przeciwstawiam się temu zakazowi.
Katedra Bydgoska jest centralnym punktem diecezji, siedzibą biskupa oraz miejscem, w którym odbywa się wiele bardzo ważnych wydarzeń religijnych i kulturalnych. Dwa miejsca parkingowe przeznaczone do użytkowania nie spełniają potrzeb wiernych i duchowieństwa, odwiedzających świątynię. Przez tę decyzję, która jest ukrytym atakiem i sposobem utrudnienia praktyk religijnych, wierni mają problem z dojazdem na codzienne lub niedzielne Eucharystie, na śluby i pogrzeby. Utrudniony dojazd mają również kapłani, którzy dbają o stały konfesjonał w katedrze.
Duże utrudnienia ma także kuria bydgoska - Ksiądz Biskup, wszyscy pracownicy i interesanci tej instytucji. Katedra jest także bardzo ważnym zabytkiem bydgoskim, który wymaga wielu nakładów remontowych, a decyzja władz bydgoskich praktycznie uniemożliwia dojazd konserwatorów i ekip remontowych. Pomimo apelu Biskupa Bydgoskiego decyzja nie została cofnięta. Dlatego apeluję o jej zmianę.
Pozostawienie sprawy w obecnym stanie rzeczy przypomina działania z mrocznych czasów komunizmu, które szykanowały duchowieństwo i wierzących".
Pełna treść odpowiedzi prezydenta Rafała Bruskiego:
"Z dużą uwagą zapoznałem się z wystąpieniem Pana posła. Ta szczególna uwaga wynikała z faktu, że niezmiernie rzadko, jako poseł wybierany m.in. przez Bydgoszczan, zabiega Pan o sprawy ważne dla Bydgoszczy. W trakcie głosowań sejmowych konsekwentnie popiera Pan ustawy, które zawierają niekorzystne dla miasta regulacje prawne. Taką samą konsekwencję wykazuje Pan (niestety) podczas głosowań poprawek do budżetu państwa, które dotyczą finansowania ważnych dla Bydgoszczy inwestycji.
Rozumiem oczywiście, że jako osoba korzystająca z olbrzymiego wsparcia propagandowego udzielanego od wielu lat przez Ojca Dyrektora Tadeusza Rydzyka musi Pan spłacić dług wobec Kościoła Katolickiego: Nie rozumiem natomiast kierowania do mnie, jako katolika, oskarżeń o „ukryty atak" na Kościół Katolicki i „szykanowanie duchowieństwa i wierzących”. Stawia Pan poseł wygodę Księdza Biskupa i pracowników jego Kurii ponad oczekiwania olbrzymiej większości Bydgoszczan tj. uczynienia obszaru Starego Miasta strefą przeznaczoną dla pieszych.
Odnosząc się do wniosku Pana posła o dopuszczenie do ruchu kołowego w obszarze bezpośrednio przyległym do Katedry Bydgoskiej, mogę zapewnić, że nie wpłynie on na zmianę decyzji. Tym bardziej, że jej podjęcie poprzedziły konsultacje społeczne, podczas których strona kościelna nie wniosła żadnych uwag. Wiele postulatów zgłaszanych na tym etapie zostało uwzględnionych w przyjętym projekcie.
Korzystając z okazji zachęcam do bardziej aktywnego i przede wszystkim skutecznego zabiegania o sprawy Bydgoszczan. Już dzisiaj zapraszam na cyklicznie organizowane przeze mnie spotkania z parlamentarzystami. Mam nadzieję, że zmieni Pan poseł dotychczasową postawę i w obecnej kadencji będę jednak mógł liczyć na Pańską obecność."
Nowy most przez Brdę niemal gotowy. Budowa trasy S5 [zdjęcia]
