https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Brytyjscy naukowcy: zakaz lotów był niepotrzebny

IAR
sxc
Brytyjscy naukowcy orzekli, że zapylenie atmosfery po wybuchu islandzkiego wulkanu Eyjafjoell w żadnym momencie nie osiągnęło stężenia niebezpiecznego dla samolotów. Londyński dziennik "The Daily Telegraph" cytuje wyniki ich badań.

pomorska.pl/krajswiat

Więcej informacji z kraju przeczytasz na stronie www.pomorska.pl/krajswiat

Próbki powietrza pobrane na obszarach zakazu lotów wskazują, że poziom zapylenia nie przekroczył nigdzie jednej siódmej nowego limitu bezpieczeństwa. Tymczasem brytyjskie biuro meteorologiczne, które na zlecenie Komisji Europejskiej analizuje zapylenie atmosfery na potrzeby całej północnej Europy, biło na alarm bazując tylko na komputerowym modelu rozchodzenia się islandzkiej chmury pyłu. Sparaliżowało w ten sposób ruch powietrzny nad Europą z wyjątkiem Rosji, która zbyła te ostrzeżenia wzruszeniem ramion.

I - jak się okazuje - słusznie. Profesor Stephen Mobbs z Brytyjskiego Ośrodka Badań Atmosfery, który wywalczył pozwolenie na próbne loty, by pobrać próbki zapylenia, ustalił, że miejscami sięgało ono 300 mikrogramów na metr sześcienny podczas gdy granica niebezpieczeństwa wynosi 2000 mikrogramów. Rzecznik brytyjskiego ministerstwa transportu broni jednak decyzji o zamknięciu lotnisk argumentując, że tę nowa granicę ustalono dopiero po 5 dniach alarmu.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Polinda
No tak, ale powód by nie przylecieć na pogrzeb polskiego prezydenta musiał być, więc był...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska