Najpierw mieszkańcy Brzozowa uporządkowali zapomniany przez lata teren. Zachęcił ich do tego sołtys Jerzy Goluch.
Kamień spod Dębu Hitlera
Po wykonaniu wszystkich robót, czyli m.in. zaktualizowaniu granic nekropolii, ogrodzeniu jej żywopłotem, wycięciu krzaków i samosiejek drzew oraz oczyszczeniu istniejących nagrobków przyszedł czas na ustawienie a następnie uroczyste odsłonięcie tablicy pamiątkowej przed wejściem na cmentarz.
- Udało się to wszystko olbrzymim nakładem pracy mieszkańców - podkreśla sołtys Goluch, który przygotował wystawę obrazującą, jak miejsce to wyglądało kiedyś oraz jak przebiegały prace porządkowe. - Efektem poszukiwań było ustalenie daty powstania cmentarza - to 1782 rok. Funkcjonował do 1945 roku, kiedy wieś opuścili ostatni Niemcy. Udało mi się też znaleźć książkę w języku niemieckim opisującą zasiedlanie terenu przez Niemców po pierwszym rozbiorze Polski. W przyszłości chciałbym ją przetłumaczyć, może w połączeniu z innymi materiałami, które zbieram, powstanie ciekawa praca historyczna.
Cmentarz znajduje się na działce parafii pw. WNMP w Chełmnie.
Dzięki nim mogli uroczyście odsłonić pamiątkową tablicę i zorganizować okolicznościową imprezę. Projekt brzozowski spodobał się też komisji w Starostwie Powiatowym, która oceniała wnioski w konkursie "Dziedzictwo kulturowe naszego sołectwa". Stamtąd sołtys otrzymał 1,5 tys. złotych.
Czytaj e-wydanie »
Zintegrować pokolenia
- Sołtysuję pierwszą kadencję i zacząłem trochę rewolucyjnie- przyznaje Goluch. - Zastąpiłem Grzegorza Mądrzejewskiego, który sołtysem był osiem lat. Nie ubiegał się o kolejną kadencję. Mnie dość długo namawiano i uległem. Ale łatwego gruntu nie mam. Środowisko jest tu podzielone, a chcę je zintegrować. Najlepiej to robić angażując ludzi we wspólne działania. Jednym z takich przedsięwzięć było porządkowanie cmentarza. W akcję włączyły się wszystkie pokolenia, łącznie z kilkulatkami.Po wykonaniu wszystkich robót, czyli m.in. zaktualizowaniu granic nekropolii, ogrodzeniu jej żywopłotem, wycięciu krzaków i samosiejek drzew oraz oczyszczeniu istniejących nagrobków przyszedł czas na ustawienie a następnie uroczyste odsłonięcie tablicy pamiątkowej przed wejściem na cmentarz.
- Udało się to wszystko olbrzymim nakładem pracy mieszkańców - podkreśla sołtys Goluch, który przygotował wystawę obrazującą, jak miejsce to wyglądało kiedyś oraz jak przebiegały prace porządkowe. - Efektem poszukiwań było ustalenie daty powstania cmentarza - to 1782 rok. Funkcjonował do 1945 roku, kiedy wieś opuścili ostatni Niemcy. Udało mi się też znaleźć książkę w języku niemieckim opisującą zasiedlanie terenu przez Niemców po pierwszym rozbiorze Polski. W przyszłości chciałbym ją przetłumaczyć, może w połączeniu z innymi materiałami, które zbieram, powstanie ciekawa praca historyczna.
Cmentarz znajduje się na działce parafii pw. WNMP w Chełmnie.
Nie zawiedli
- Ks. proboszcz Zbigniew Walkowiak bardzo włączył się do akcji, zasponsorował nam starobruk, z którego powstał chodnik doprowadzający do kamienia - mówi Jerzy Goluch. - Nie zawiedli ludzie. Zdzisław Jabłczyński, właściciel "Oaza" pomógł ułożyć chodnik, użyczył sprzęt. Paweł Kalinowski, właściciel zakładu kamieniarskiego ufundował kamień a Tadeusz Piłat - mosiężne gwoździe. Rafał Kończewski, Edyta i Jarosław Machal, Władysław Flieger, Zdzisław Milanowski, Zakłady Mięsne Gzella - też dali wsparcie.Dzięki nim mogli uroczyście odsłonić pamiątkową tablicę i zorganizować okolicznościową imprezę. Projekt brzozowski spodobał się też komisji w Starostwie Powiatowym, która oceniała wnioski w konkursie "Dziedzictwo kulturowe naszego sołectwa". Stamtąd sołtys otrzymał 1,5 tys. złotych.
Czytaj e-wydanie »