Budki telefoniczne mają zniknąć w Racławkach, Lichnowach, Sławęcinie, Nowej Cerkwi, Pawłowie, Chojniczkach, Kłodawie i Klosnowie. - Zlikwidowali nam już przedszkola, żłobki, teraz się wezmą za parafie i cmentarze - oburza się sołtys Kłodawy Czesław Jaśkiewicz.
Automat zarabia
Mieszkańcy uważają, że budki przydają się nie tylko tym, którzy dotąd nie mają telefonu, także turystom.
Tymczasem w Telekomunikacji Polskiej SA dowiedzieliśmy się, że decyzji jeszcze nie ma, jest tylko zapowiedź, że tak się stanie. - Automat telefoniczny musi na siebie zarabiać - tłumaczy szef biura prasowego TP SA w Gdańsku Roman Wilkoszewski. - Rozważamy bądź likwidację budek, bądź ich przeniesienie w inne miejsce.
Konsultacje
Dlatego wykaz nierentownych automatów trafił do wójta gminy Chojnice, by możliwa była konsultacja. - Liczymy, że pojawią się propozycje takiego ustawienia budek, by cieszyły się one większym zainteresowaniem - dodaje Wilkoszewski.
n
Doczekaliśmy takich czasów, że mniej ważne są potrzeby społeczne od ekonomii. Dzisiaj wiele rzeczy istotnych dla ludzi przeznacza się do kasacji, bo nie przynoszą zysków, a tylko powiększają koszty. Być może nieszczęsne budki telefoniczne to jeszcze jeden dowód na to, że aby istnieć, trzeba być rentownym.
