Samorząd Grudziądza stawia na drogi. Niektóre z nich - jak np. modernizacja ul. Łyskowskiego i jej skrzyżowania z Waryńskiego już rozpoczęto. I... przerwano, bo na kontynuowanie prac nie pozwala mróz. - Ale w tym roku ulica będzie gotowa - zapewniają urzędnicy.
Także w ciągu 12 miesięcy powstać mają: nowa ul. Graniczna i jej połączenie z trasą Jana Pawła II, ostatni odcinek ul. Kwidzyńskiej oraz "mała obwodnica" osiedla Strzemięcin.
W Grudziądzu "grube" roboty na drogach
W tym roku rozpoczną się - ale na pewno nie zakończą - naprawdę "grube" roboty drogowe. Jesienią wystartować ma budowa drugiego etapu średnicówki, który będzie kosztował 110 mln zł. Możliwe, że jednocześnie ruszy także budowa trzeciego - położonego najbliżej zjazdu z "A1" odcinka trasy, ale ten fragment wybuduje generalna dyrekcja budowy dróg i autostrad, a nie miasto. Na pewno modernizowana będzie ul. Hallera oraz wiadukt. Koszt tych prac to 16,4 mln zł.
Niebagatelne pieniądze - 50 mln zł - samorząd Grudziądza zamierza zainwestować w wyposażenie właśnie wybudowanego, ale jeszcze niemal pustego szpitala. Pieniądze trzeba pożyczyć i spłacać przez 6 lat, ale przynajmniej lecznica ruszy od razu.
Także w tym roku samorząd zamierza wyremontować dawny internat szkoły rolniczej, w którym powstanie 100 mieszkań socjalnych.
Wsparcie liczone w euro
W tym roku, w Grudziądzu ruszyć mają także zaplanowane na kilka lat rewitalizacje starówki oraz sieci tramwajowej. Oba te projekty będą realizowane ze znacznym wsparciem funduszy unijnych. - Porównując obecną kadencję samorządową z poprzednią, to w ciągu całych czterech lat planujemy ponieść trzykrotnie wyższe nakłady na inwestycje - mówi Marek Sikora, wiceprezydent Grudziądza. - Za każdą wydawaną przez nas złotówką idą dwa złote pozyskane z funduszy zewnętrznych.
Więcej, dzisiaj w papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej"
