Czym to skutkuje? Dla samorządów, które jeszcze w minionym roku przyjęły budżety i zawarły w nich inwestycje, na które chcą pozyskać pieniądze ze ZPORR-u, oznacza to ich weryfikację. Tym większą, im droższe były przedsięwzięcia.
- Już w grudniu w Urzędzie Marszałkowskim wspominano, że zasady współfinansowania się zmienią, ale dopiero pod koniec pierwszego tygodnia stycznia informacja okazała się pewna - mówi wicestarosta rypiński Marek Błaszkiewicz. - Dla nas problem polega na tym, że dwa razy większe środki trzeba teraz zabezpieczyć jako wkład własny.
_Dotąd inwestycje finansowane były według klucza: 75 proc. ze ZPORRu, 10 proc. z budżetu państwa, a 15 proc. z samorządu. Teraz ZPORR daje tylko 60 proc., kasa centralna niezmiennie 10 proc., ale samorząd już 30 proc.
Wyrównywanie szans?
- _To bardzo duża różnica, przy większych inwestycjach podwojony wkład własny liczony jest w setkach tysięcy złotych. Trzeba znacząco zmodyfikować budżet - zapowiada Błaszkiewicz. - Rezygnacja z części przedsięwzięć nie jest dobrym pomysłem. Trzeba zbadać, jaka jest nasza wytrzymałość wkładu własnego. Zaplanowaliśmy na ten rok wiele, na wszystko na pewno pieniędzy nie dostaniemy.
Zarząd Województwa zmienił zasady finansowania tylko w przypadku jednego priorytetu - numer trzy - związanego z działaniami dla gmin i powiatów. Argumentacja jest taka, że w tu spływało najwięcej wniosków i zmiana pozwoli skorzystać z unijnych środków większej grupie samorządów. Problem w tym, że są one teraz w trudnej sytuacji. Uniknął jej z kolei samorząd województwa, dla którego finansowanie nie uległo zmianie.
- Poniekąd ciężko jest pogodzić się z takim uzasadnieniem, bo ideą podziału wspólnotowych pieniędzy jest wyrównywanie szans, nie tylko między regionami w rozumieniu województw, ale też mniejszymi obszarowo jednostkami - ocenia wicestarosta Błaszkiewicz.
Co zostanie, a co spadnie?
Tegoroczny plan finansowy powiatu rypińskiego, jak już pisaliśmy, jest dosyć śmiały. Zakłada wydanie ponad 7 milionów złotych na inwestycje przy udziale środków ze ZPORRu. Priorytetem jest opracowanie dokumentacji oraz projektu budowy hali sportowej oraz wykonanie pierwszego etapu robót. Zagwarantowano na to 3 mln zł, z czego 2 mln 250 tys. zł z unijnej kasy. Kolejne 2,5 mln zł ma pójść na drogę Wrocki-Pusta Dąbrówka-Kupno-Radziki Duże, odcinek Kupno-Radziki Duże. Tu ZPORR miał "dorzucić" 1,9 mln zł. 487,5 tys. zł dofinansowania spodziewano się również na przebudowę ulicy Sportowej w Rypinie.
Biznes
