Kiedy potrzebujemy wiązankę na jakąś okazję - po prostu idziemy do kwiaciarni i składamy zamówienie na bukiet. Czy zastanawialiśmy się kiedyś, ile pracy wymaga ułożenie na przykład wieńca?
Pani Gertruda Lelińska jako kwiaciarka pracuje już czternaście lat. - Nie jest to łatwe zajęcie, ale bardzo lubię układać kwiaty. Jednak oprócz miłości do kwiatów ta praca wymaga poczucia estetyki.
Kwiaciarka układa wiązanki ślubne, pogrzebowe - na każdą uroczystość, ale raz klienci ją zaskoczyli... - Przyszli ósmoklasiści i poprosili o wieniec pogrzebowy dla wychowawcy. Mówili, że ostatni raz idą do szkoły, czyli jest to ich "ostatnie pożegnanie" ze szkołą - wspomina z uśmiechem.
Specjalnością pani Gertrudy są niebagatelne zamówienia. - Dużym powodzeniem cieszą się oryginalne wiązanki na osiemnaste urodziny. Robiłam już bukiety z lizaków, długopisów, a nawet zabytkowych monet - chwali się kwiaciarka. - Kilka razy układałam kompozycje dla niemowląt, ze smoczków, czy grzechotek - dodaje. - Niestety, społeczeństwo ubożeje i coraz rzadziej ludzie kupują kwiaty - żali się pani Gertruda. Ale przy dzisiejszym święcie na pewno wzrośnie zapotrzebowanie na bukiety.
Bukiety na każdą okazję
Paweł Kędzia

Gertruda Lelińska w kwiaciarni.
Przy ul. Kościuszki w Brodnicy pracuje kwiaciarka. Z uśmiechem spełni każde życzenie klienta, nawet oryginalne.