https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Gniewkowa Adam Roszak: - To zdrada!

(dan)
Jeszcze nie tak dawno "grali" w jednej drużynie. Jesienią powalczą o fotel burmistrza (od lewej): Adam Roszak, Paweł Drzażdżewski i Adam Straszyński,
Jeszcze nie tak dawno "grali" w jednej drużynie. Jesienią powalczą o fotel burmistrza (od lewej): Adam Roszak, Paweł Drzażdżewski i Adam Straszyński, Dariusz Nawrocki/Archiwum
Paweł Drzażdżewski zrezygnował z funkcji wiceburmistrza Gniewkowa. Zapowiedział jednocześnie, że jesienią powalczy o najważniejszy fotel w gminie. Burmistrz Adam Roszak najpierw sprawy nie komentował. Teraz używa mocnych słów.

Przesłał nam oświadczenie.

"Dla mnie to jest zwykłe świństwo. To co zrobił mogę określić jednym słowem: zdrada. Jeszcze niedawno przy kilku innych osobach mówił, że interesuje go start do rady powiatu, gdyż w tej pracy się nie czuje, bo się wypalił. Prosiłem go niedawno, żeby się określił, żebyśmy wspólnie zadeklarowali, że idziemy do wyborów jednym frontem, jako jedna drużyna. Trudno mi się pogodzić, że najbliższa osoba wbija mi nóż w plecy" - czytamy w przesłanym nam piśmie.

Dalej Adam Roszak przekonuje, że zawsze wspiera i chroni swoich pracowników. "Paweł miał jak "u Pana Boga za piecem". Nigdy go nie oszukałem i nie wykorzystałem" - zapewnia burmistrz. Na koniec wyraża przekonanie, iż Paweł Drzażdżewski decyzje o odejściu z urzędu nie podjął samodzielnie. "Od początku (ze smutną konstatacją muszę to przyznać) w wielu sprawach błahych i ważnych kierują nim inne osoby" - kończy burmistrz.

Oświadczenie to przeczytaliśmy Pawłowi Drzażdżewskiemu. - Jest mi przykro słyszeć takie rzeczy. Tym bardziej, że pan burmistrz wie, jaka była sytuacja. Nie zamierzam swojej kampanii prowadzić w taki sposób, jak to robi pan burmistrz. Chcę, żeby była kulturalna, bez naruszanie godności innych osób. Nie będę więc używał takiej retoryki. Nie będę też krytykował burmistrza. W odpowiednim czasie przedstawię swoją wizję funkcjonowania urzędu i gminy - wyznaje Paweł Drzażdżewski.

Przeczytaj także: Paweł Drzażdżewski odchodzi z ratusza. Chce zostać burmistrzem Gniewkowa
Tymczasem kilka dni po jego odejściu z urzędu, Dawid Rogalski zrezygnował z funkcji redaktora naczelnego "Gniewkoramy". Choć nikt oficjalnie tych dwóch decyzji na razie ze sobą nie łączy, trudno nie odnieść wrażenia, że są ze sobą mocno powiązane. Z pewnością wkrótce się o tym przekonamy.

Oficjalnie Dawid Rogalski podaje, iż zrezygnował, bo nie mógł "dłużej należycie wykonywać swoich zadań" z powodu "zwiększonego zakresu obowiązków w ośrodku kultury". Zaraz potem jednak dodaje: "Chcąc być w porządku wobec siebie, a przede wszystkim wobec czytelników rezygnacja z powierzonej mi niegdyś funkcji jest również wynikiem osobistych przemyśleń i chęci przestrzegania etyki dziennikarskiej".

Co kryje się za tymi tajemniczymi słowami? - Gdybym dłużej został w Gniewkoramie, musiałbym być stronniczy. Ciężko zachować obiektywizym w związku z ostatnimi lokalnym wydarzeniami - tłumaczy Dawid Rogalski.

Adam Roszak przekonuje, że docenia to, co Dawid Rogalski robił dla "Gniewkoramy". - W rozmowie ze mną powiedział, że ma już dosyć polityki, rezygnuje ze startu w najbliższych wyborach. Chce normalnie pracować. Szanuję tę decyzję - mówi burmistrz, a Dawid Rogalski uściśla: - Nie zamierzam startować do rady miejskiej. Z polityki jednak nie rezygnuję.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 28

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

n
nick

do budy z nim

I
I.Zakrzewska

A ja chciałabym nawiązać jeszcze do głównego artykułu. Poziom hipokryzji jest w nim zatrważający. Pan Drzażdżewski: "W odpowiednim czasie przedstawię swoją wizję funkcjonowania urzędu i gminy". Naprawdę? A cóż Pana przed tym powstrzymywało przez ostatnie 8 lat? Przy okazji pan Roszak celnie strzela sobie w stopę krytykując swojego byłego zastępcę. Wszystko to, co obecnie wymienia jako jego wady, dotychczas było zaletami... Wstyd panowie, po prostu wstyd. 

K
Krzysztof Rolirad

Dziękuję "Wikingu" za wyjaśnienie.

Mimo, że różnię się z Tobą w poglądach, to jestem pod pozytywnym wpływem Twojego ostatniego wpisu.

Szkoda, że ktoś próbuje się pod Ciebie "podpinać".

To tylko jednak świadczy o tym,

że jest to człowiek bardzo ograniczony,

który nie potrafi sam wymyślić swojego "pseudonimu" na forum.

(-:

A czy jestem, czy nie jestem współzałożycielem

Stowarzyszenia SIN Gniewkowo,

sądzę że możecie sprawdzić sami u Starosty oraz Burmistrza,

gdyż oni takie dane powinni mieć. Jeżeli nie ma takiej możliwości,

to ja oczywiście także dysponuję odpowiednimi dokumentami.

Pozdrowienia dla "prawdziwego Wikinga" 

Krzysztof Rolirad

W
Wiking

Witam.

Ostatni wpis nie jest mój. Jak to zwykle bywa jakiś cwaniaczek podpiął się pod mun nick. "Kolego lub koleżanko" szkoda, że nie potrafisz nic własnego napisać, tylko podpinasz się i jeszcze piszesz pod czymś nickiem. Ten cudzysłów oznacza, że nie chciałem użyć wulgarnych wyrazów.

W
Wiking

Dobrze mówisz. Jesteś wrednym kłamczuchem. Bo nie jesteś współzałożycielem SIN.

K
Krzysztof Rolirad

Do "Wikinga":

 

- co do mojej osoby, to nawet nie wiem o czym szanowny "Wikingu" mówi.

"Święty", to ja doskonale wiem, że nie jestem. Może kiedyś...?

Nazwałeś mnie delikatnie "kłamczuszkiem", za co jestem Tobie wdzięczny.

Jeżeli jednak bym postąpił, tak jak mówisz, to raczej bym był wrednym kłamczuchem. Dlatego proszę Ciebie "delikatny Wikingu", abyś przypomniał może troszkę więcej, jeżeli chodzi o mnie, jako "kłamczuszka", gdyż może wtedy po prostu jeszcze nie miałem z "SIN" nic wspólnego? 

Przypominam, że ja dopiero stałem się współzałożycielem Stowarzyszenia SIN Gniewkowo, wraz z p. Agnieszką Szafrańską i p. Adamem Straszyńskim.

Wcześniej wyszły jednak, już jakieś numery biuletynu SIN, z którymi, ja nie miałem nic wspólnego.

O istnieniu biuletynu SIN, jeżeli dobrze pamiętam, dowiedziałem się w momencie, gdy kolega przyniósł mi jeden egzemplarz biuletynu, z zamieszczonym tam moim "Listem Otwartym", zwanym potocznie "W Gniewkowie, jak na Białorusi?".

"Kurcze blade", trochę mi głupio, jeżeli bym naprawdę, w takiej kwestii skłamał.

Ale po co bym miał to robić, jeżeli tak jak napisałeś "Wikingu", następnie ukazały się zdjęcia na których przecież się nie chowałem, a "świeciłem"? (-:

- co do p. Adama Straszyńskiego. Jeszcze raz powtórzę myśl, którą próbuję promować. A mianowicie, poprzyj, proszę "Wikingu", moją propozycję, aby skonfrontować pana Straszyńskiego, z panem Roszakiem i p. Molendą.

Z tego co wiem, pana Straszyńskiego nie trzeba będzie, do takiego spotkania przekonywać. Przekonasz do tego "Wikingu" pana Roszaka?

Jeżeli tak, to możemy zorganizować takie spotkanie z mieszkańcami gminy Gniewkowo, ale na uczciwych zasadach.

Wtedy się przekonamy, kto się boi prawdy, kto jest "kłamczuszkiem", itd.

A co do opinii na temat pana Straszyńskiego, to także je znam i nie są wcale takie, jakie próbujesz przedstawiać.

Dlatego proszę, nie dziw się, że Twoje wypowiedzi nie traktuję,

jako merytoryczne, ale jako... plotkarskie.

Z poważaniem.

Krzysztof Rolirad 

W
Wiking

Jakie merytoryczne fakty? Facet był na stanowisku, dostał kopa, szleje, opinie są jakie są. Zadam pytanie, co poza prezesowaniem zrobił dla Gniewkowa, skąd pochodzi? A i jeszcze jedno Ty tez nie jesteś świętym lecz kłamczuszkiem, na zadane pytanie czy masz coś wspólnego z SIN - zaprzeczyłeś przy świadku. A potem ukazały się zdjęcia z spotkania i tam świeciłeś. No to jak to jest z tym, no niby prawdą którą wyznajesz?  

K
Krzysztof Rolirad

Szanowny "Wikingu", słowa, które użyłeś, pasują chyba, sądzę po Twojej wypowiedzi, właśnie do Ciebie. Może te Twoje słowa zacytuję:  "A tak prywatnie, czytam i się śmieję, dlaczego, a mianowicie tylko dlatego, że piszecie bzdety(...)", anonimowy "Wikingu". (-:

Co gorsze "Wikingu", "piszecie bzdety" i nie podajecie merytorycznych faktów.

Chyba "Wikingu", Twój czas zatrzymał się... wiele wieków temu. (-:

Pozdrawiam.

Krzysztof Rolirad

W
Wiking

Myślę tak, jako mający z ta miejscowością tyle wspólnego, że tu mieszkam, to uważam........... A tak prywatnie, czytam i się śmieję, dlaczego, a mianowicie tylko dlatego, że piszecie bzdety, ten zły, ten fuj, a ten ch.j. Cały ten nasz ku***dołek jest tak prosty jak jego  mieszkańcy. Po prostu się urodzili się  i żyją. A to po zapomogi, a to po drogi, a to po, a hugo wie. Myślę, że burgermajster swój czas wykorzystał,  Straszynski, hi, hi - porażka (kim On jest? Był tu, czy tylko przybył?). Reszta wg potrzeb. Narka.

C
Czytelnik
Ja w tym wszystkim widzę konsekwentne,zrównoważone wypowiedzi vice i chaotyczne, zaprzeczjące sobie wzajemnie wypowiedzi burmistrza. Jedno co mówi zaprzecza drugiemu. Wczytajcie się w oba artykuły! A tak na marginesie, niezbyt inteligentne.
B
BURMISTRZ
,,Nosił wilk razy kilka,poniesli i wilka"

 

j
jei Chłop

W ostatnim artykule zamieszczonym w tygodniku  Gniewkowo ze zdumieniem przeczytałem, że Burmistrz Adam Roszak planował iść do następnych wyborów z człowiekiem biernym i wycofanym, który nie miał swojego zdania. Przez wady vice został też utworzony odrębny referat. Pan vice "miał jak u Pana Boga za piecem" informuje Burmistrz.

Zwracam się z uprzejmą prośbą do Pana Adam o komentarz do tej wypowiedzi, gdyż jestem zdezorientowany. Odpowiedzi może udzieli dział PR (nie mylić z inicjałami jednej z pracownic).

Pozdrawiamy

Ludzie Gniewkomajdanu.

 

 

K
Krzysztof Rolirad

Czy były Wiceburmistrz jest "uległy i nie ma siły przebicia", to dopiero pewnie się teraz przekonamy. A co do "łagodności", to ja uważam, że to raczej by była zaleta, niż wada. 

Pozdrawiam.

Krzysztof Rolirad

I
Inkwizytor

Słowa burmistrza jak zwykle intrygują....

 

"Od początku (ze smutną konstatacją muszę to przyznać) w wielu sprawach błahych i ważnych kierują nim inne osoby" - kończy burmistrz.''

 

Jak Adaś kierował  wickiem to było git, a teraz jest niedobrze bo ktoś inny nim kieruje ?

 

Suma sumarum, bugermajster określił wicka jako osobę bez własnego zdania, a kto lepiej zna wicka niż były szef ?

 

Pan ''D'' nie nadaje się na burmistrza, bo jest zbyt łagodny, uległy i nie ma siły przebicia.

Do  funkcji burmistrza trzeba mieć ''cochones'' ze stali.

 

Sorry wicek, ale najlepiej wyglądasz na fotelu pasażera i tam zostań...

G
Gość

Przez tyle lat razem jechali na tym samym wózku a teraz to niby znają się tylko z widzenia ale jeden o drugim nic nie wie... To wszystko grubymi nićmi szyte

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska