
– Zapewniam, że nie prowadziliśmy żadnej selekcji – mówił burmistrz Rypina podczas konferencji prasowej Joanny Scheuring-Wielgus. – Faktycznie, na spotkanie nie weszły osoby z Nowego Miasta Lubawskiego i Brodnicy, ale nie dlatego, że miały inne poglądy. Chodziło o konieczność oddania megafonów przy wejściu. Te osoby nie spełniły tego warunku, istniało zagrożenie, że spotkanie będzie zakłócone

– Zapewniam, że nie prowadziliśmy żadnej selekcji – mówił burmistrz Rypina podczas konferencji prasowej Joanny Scheuring-Wielgus. – Faktycznie, na spotkanie nie weszły osoby z Nowego Miasta Lubawskiego i Brodnicy, ale nie dlatego, że miały inne poglądy. Chodziło o konieczność oddania megafonów przy wejściu. Te osoby nie spełniły tego warunku, istniało zagrożenie, że spotkanie będzie zakłócone

– Zapewniam, że nie prowadziliśmy żadnej selekcji – mówił burmistrz Rypina podczas konferencji prasowej Joanny Scheuring-Wielgus. – Faktycznie, na spotkanie nie weszły osoby z Nowego Miasta Lubawskiego i Brodnicy, ale nie dlatego, że miały inne poglądy. Chodziło o konieczność oddania megafonów przy wejściu. Te osoby nie spełniły tego warunku, istniało zagrożenie, że spotkanie będzie zakłócone

– Zapewniam, że nie prowadziliśmy żadnej selekcji – mówił burmistrz Rypina podczas konferencji prasowej Joanny Scheuring-Wielgus. – Faktycznie, na spotkanie nie weszły osoby z Nowego Miasta Lubawskiego i Brodnicy, ale nie dlatego, że miały inne poglądy. Chodziło o konieczność oddania megafonów przy wejściu. Te osoby nie spełniły tego warunku, istniało zagrożenie, że spotkanie będzie zakłócone