Dramat rozegrał się na trasie Kielce - Tarnów w powiecie buskim. Zderzyły się tir prowadzony przez trzeźwego 26-letniego obywatela Rumunii i fiat ducato - bus, którym jechało czterech mężczyzn. Wszyscy z busa zginęli.
- W tym momencie nie jesteśmy w stanie jednoznacznie stwierdzić, który z kierowców doprowadził do wypadku - informował popołudniem Marcin Ciszek, oficer prasowy buskiej policji.
Śmiertelne zderzenie ciężarówki z busem - zobacz zdjęcia
Gdy zaalarmowani strażacy dotarli na miejsce katastrofy, w połowie zmiażdżony fiat leżał na boku w rowie. Obok znajdował się tir z uszkodzonym przodem. Tylko jego naczepa została na drodze. Popołudniem policjanci znali personalia trzech z ofiar. Informowali, że w fiacie zginęli 50-latek ze Skierniewic i jego 20-letni syn oraz 24-latek z powiatu skierniewickiego.
- W busie były narzędzia wykorzystywane przy pracach remontowych. Były tam też liny i uprzęże bezpieczeństwa. Być może mężczyźni wykonywali prace wysokościowe - mówił Robert Bujny, rzecznik prasowy buskiej straży pożarnej.
Przeczytaj: Tir zmiażdżył busa. Zginęli czterej mężczyźni (zdjęcia, video)
Czytaj e-wydanie »