pomorska.pl/bydgoszcz
Więcej informacji z Bydgoszczy znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz
Kością niezgody między studentami UTP, a pozostałych dziesięciu bydgoskich uczelni było święto żaków. A raczej atmosfera wokół nich.
- Kolejny raz osoby odpowiedzialne za organizowanie bydgoskich juwenaliów wykazały się niekompetencją - mówi Gierszewska, przewodnicząca samorządu studentów UTP. - Scena na "Polonii" była w tak kiepskim stanie, że zespół Coma odmówił występu. To nie pierwszy taki przypadek. Co roku jakiś artysta, który zapowiadał swój przyjazd, na koniec z różnych powodów nie wchodził na scenę. A odpowiedzialność ponoszą studenci samorządów wszystkich bydgoskich uczelni.
Studenci UTP postanowili zatem, że w tym roku przygotują własne, autonomiczne juwenalia.
- W marcu wysłaliśmy pismo do ratusza z prośbą o objęcie patronatem naszej imprezy - mówi Gierszewska. - Prosiliśmy też o finansowe wsparcie naszej inicjatywy. W odpowiedzi dowiedzieliśmy się, że miasto nie pomoże, bo już wspiera wspólne juwenalia dziesięciu pozostałych uczelni. Poczuliśmy się dotknięci takim stanowiskiem ratusza.
Kiedy zakończyły się ostatnie juwenaliowe koncerty, studenci UTP zgłosili się do posła Tomasza Latosa z prośbą o zorganizowanie konferencji prasowej w jego biurze. - Chcieliśmy po prostu zaprezentować nasze stanowisko w sprawie niesprawiedliwego finansowania juwenaliów - dodaje Gierszewska. - A spotkaliśmy się w biurze poselskim po to, by miasto nas po raz kolejny nie zignorowało.
Nikodem Łada, dyrektor ratuszowego wydziału promocji nie rozumie takiej postawy: - Przecież to właśnie ci studenci się wyłamali się i zorganizowali własne święto.
- Miasto przekazało 70 tys. zł na przygotowanie juwenaliów większości bydgoskich szkół wyższych. Poza tym nie widzę sensu w angażowaniu w ten spór posła Tomasza Latosa. Uciekanie się po pomoc do polityków przeczy samej idei studenckiej samorządności - dodaje Łada.
Według studentów istnieje szansa na wspólne juwenalia w przyszłym roku.
- Wyjściem byłoby powołanie studenckiego stowarzyszenia, na wzór takiego, które działa w Poznaniu. W statucie byłyby określone kompetencje osób organizujących juwenalia - podkreśla Gierszewska. - To wykluczyłoby stosowanie potem odpowiedzialności zbiorowej.
Udostępnij