Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoska firma podbija światowy rynek. Grają i zarabiają

Piotr Wiśniewski [email protected]
Vivid Games podbija światowe rynki. Ta bydgoska firma rozwija się na przekór światowemu kryzysowi gospodarczemu i trudnościom  w Polsce.
Vivid Games podbija światowe rynki. Ta bydgoska firma rozwija się na przekór światowemu kryzysowi gospodarczemu i trudnościom w Polsce. Jarosław Pruss
W 2012 r. wartość polskiego rynku gier osiągnęła około miliarda zł. 85 proc. internautów w naszym kraju to gracze.

Vivid Games podbija światowe rynki. Ta bydgoska firma rozwija się na przekór światowemu kryzysowi gospodarczemu i trudnościom w Polsce.

Vivid Games S.A. ma zaskakujące korzenie. Założyciel firmy, Remigiusz Kościelny jest absolwentem historii na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy (ówczesnej Akademii Bydgoskiej). Jak do tego doszło, że dyplomowany humanista stał się ekspertem od nowoczesnych technologii?

Przeczytaj także:Bydgoszcz: Sprint zatrudni kilkunastu inżynierów

- Zawsze interesowała mnie elektroniczna rozrywka - tłumaczy Kościelny. - Kiedyś uczestniczyłem w demoscenie komputerowej, która była zrzeszeniem osób tworzących niekomercyjne prezentacje. Na całym świecie dużo osób z branży gier wywodzi się właśnie z tego środowiska.

Pasja pracą

Prezes Vivid Games jest samoukiem, który ze swojej pasji zbudował świetnie prosperujący interes: - Ogólne wykształcenie, które zdobyłem w szkołach, przydało się, ale umiejętności potrzebne już stricte do tworzenia gier musiałem posiąść sam.

- Zabawne jest to, że kiedyś byliśmy dużo bardziej znani za granicą niż w Polsce - mówi Kościelny - Zasadniczo nie zależało nam na podbiciu rodzimego rynku, bo nasi klienci i odbiorcy byli za granicą. W Polsce ta sprzedaż jest cały czas dość mała. Dopiero kiedy zaczęliśmy starać się o inwestorów i podjęliśmy działania związane z wejściem na giełdę - zaczęliśmy kłaść większy nacisk, żeby ktoś nas tu w ogóle poznał. Ostatnio na targach w Las Vegas NVidia (jeden z największych na świecie producentów procesorów graficznych - przyp. red.) pokazywała naszą nową grę na swojej nowej konsoli Shield jako jedną z kilku startowych. To wielkie wyróżnienie.

Mimo szybkiego rozwoju i kolejnych sukcesów Vivid Games nie zamierza jednak przenosić swojej siedziby z Bydgoszczy: - Od półtora roku mamy filię w Łodzi i dział handlowy w Londynie - tłumaczy prezes firmy. Ponad połowa pracowników bydgoskiego oddziału Vivid Games to osoby, które pochodzą z innych miast i się tu przeprowadziły, więc nie jest to aż tak dziwne, że nie mamy potrzeby przenoszenia stąd całej firmy. Poza tym to miasto jest coraz ładniejsze.

Kościelny nie ukrywa jednak, że Polska nie jest wymarzonym miejscem do prowadzenia biznesu, szczególnie w branży gier: - Minister Pawlak swego czasu odwiedził nasze stoisko na targach CeBIT w Hanowerze - mówi prezes Vivid Games. Dało to początek prac w resorcie gospodarki. W listopadzie powstała Krajowa Izba Gospodarki Cyfrowej i program, który ma wspierać producentów w promocji firm i produktów za granicą. W dalszym ciągu jednak porównując do Wysp Brytyjskich czy Kanady to jednak kropla w morzu.

Vivid Games nie poddaje się. Spółka pnie się w rankingach i rozwija: - Prowadzono kiedyś badania, z których wynikało, iż w czasie kryzysu, kiedy ludzi nie stać na kupno samochodu czy domu - sięgają po tańsze formy rozrywki, np. gry. Nas kryzys aż tak bardzo nie rusza, jak chociażby branży budowlanej czy samochodowej. Rynki, na których działamy, np. smartphonów szybko rosną. Codziennie przybywają miliony nowych użytkowników.

Paradoksalnie jednak sukcesy rodzimych producentów sprawiają, że polscy producenci gier komputerowych mają coraz większy kłopot ze znalezieniem pracowników. Branża się rozwija, rosną dochody, ale brakuje fachowców związanych z grami: od programistów, po grafików i designerów.
- W naszej wysoko wyspecjalizowanej branży nie da się przebranżowić spawacza na programistę. Firmy starają się więc pozyskiwać ludzi na własną rękę, np. przez szkolenie studentów we własnym zakresie - mówi Remigiusz Kościelny.

Jak robi się gry?

- To skomplikowany proces, który wymaga programistów, artystów i osób, które te gry testują oraz promują - tłumaczy. - Stworzenie światowego poziomu gry to nie lada wyzwanie. Trzeba mieć doświadczenie, dobry zespół i spory budżet, który sięga nawet siedmiocyfrowych sum. Gry stają się coraz bardziej realistyczne, fabularne, zbliżają się do filmów, ale przy tym dają możliwość interakcji.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Kościelny z branżą gier jest związany już od dekady: - Zmieniamy naszą strategię. Idziemy za sukcesem gry Real Boxing i skupiać się będziemy na dużych, ale wciąż mobilnych produkcjach, które mają szanse być zauważone na świecie. Następny duży tytuł ukaże się w czwartym kwartale tego roku, ale nie mogę jeszcze zdradzić, nad czym pracujemy: - Przyszłość? Jestem elastyczny. Nie uważam, że trzeba być w jednej branży i firmie do końca życia. Jeśli w pewnym momencie stwierdzę, że to o robię, nie daje mi już przyjemności, to zdecyduję się na zmiany. Na razie jednak tylko Vivid Games.

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska