Nowy schemat komunikacji miejskiej po oddaniu linii tramwajowej do Fordonu jeszcze nie zaczął obowiązywać, a już spotkał się z pierwszą i dosadną krytyką. Mieszkańcy Kapuścisk są mocno oburzeni decyzją Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w sprawie linii 79.
Przypomnijmy, że początkowo drogowcy proponowali, aby autobusy tej linii kursowały z Kapuścisk do węzła Garbary. Spotkało się to jednak z krytyką, bo przez tą decyzję mieszkańcy górnego tarasu miasta tracili bezpośrednie połączenie z dworcem kolejowym. Podczas trwających w październiku konsultacji społecznych w sprawie nowej siatki połączeń pojawiło się sporo postulatów, aby linia 79 jednak kursowała do pętli przy ulicy Rycerskiej.
- Zgodziliśmy się na takie rozwiązanie, ale musieliśmy tym samym skrócić linię w drugim kierunku, do ulicy Magnuszewskiej - mówił w czasie ogłoszenia nowego schematu Rafał Grzegorzewski, wicedyrektor ZDMiKP ds. transportu.
Ta decyzja wywołała jeszcze większą falę oburzeń. Mieszkańcy Kapuścisk nie wyobrażają sobie, aby autobusy 79 przestały kursować na ich osiedle i domagają się kolejnych zmian.
- To skandal! Jak można było skierować 79 do Magnuszewskiej? Czy ktoś w ogóle pomyślał o nas, mieszkańcach? - złości się pan Ryszard, nasz Czytelnik.
W Zarządzie Dróg Miejskich usłyszeliśmy jednak, że na razie o powrocie kursowania linii 79 na Kapuściska nie ma mowy. Ale to nie oznacza, że zmiana nie będzie mogła zostać wprowadzona w przyszłości.